Kierowcy wciąż błądzą na ulicy Wiertniczej. Taki objazd zgotowali nam drogowcy

Wiertniczą codziennie przejeżdżają dziesiątki samochodów. A wszystko przez źle oznakowany objazd. - A tak tu było wcześniej spokojnie - rozkładają ręce mieszkańcy.

GUBIĄ SIĘ I KURZĄ

Wiertnicza jest drogą gruntową. Jeszcze w ubiegłym roku była pełna dziur, w końcu mieszkańcy sami złożyli się na jej wyrównanie.

- Daliśmy po 200 złotych i wreszcie mogliśmy dojechać do swoich posesji bez obawy o uszkodzenia samochodów - mówi jeden z mieszkańców.

Radość jednak nie trwała długo, bo przez zamknięcie Słowackiego zaczął się koszmar. Kierowcy błądzą po Janiszpolu w poszukiwaniu prawdziwej trasy objazdu.
- Ulica równiutka to gnają tu i strasznie nam kurzą - żali się Dariusz Wojtyniak, jeden z mieszkańców. - Okna się nawet w ciepłe dni nie da otworzyć.

PRÓBUJĄ WYHAMOWAĆ

Niektórzy mieszkańcy specjalnie wystawiają swoje samochody na ulicę, że by ostudzić zapędy rajdowców.

- Jak widzą, że coś stoi z boku to trochę zwalniają - mówią. - Raz jak się dwa samochody mijały to przycisnęły dziecko do ogrodzenia, bo strasznie tu wąsko.

Wielu kierowców wciąż wjeżdża w Wiertniczą święcie przekonani, że wyjadą na Słowackiego. Tymczasem to ślepa uliczka i jeśli nie skręci się odpowiednio wcześniej w Bieszczadzką to trafia się w zaułek.

- Bo tak jest na mapach i ci, którzy jeżdżą z nawigacją są przekonani, że wyjadą tamtędy - tłumaczą mieszkańcy. - Wiele razy interweniowaliśmy w Miejskim Zarządzie dróg i Komunikacji w Radomiu o postawienie tam odpowiedniego znaku i nic. A tam nawet TIRy wjeżdżają i później chaos, bo muszą wycofać.

BĘDZIE LEPIEJ

Aleksander Bacciarelli, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu obiecał nam, że przyjrzy się sprawie.

- Objazd Słowackiego będzie porządnie oznakowany już za kilka dni. Także problem z zagubionymi samochodami na Wiertniczej powinien zniknąć - wyjaśnił. - Przy okazji przekażę Działowi Inżynierii Ruchu, że brakuje tam też znaku "droga bez przejazdu".