Kontrolę przeprowadziło Mazowieckie Kuratorium Oświaty, po tym, jak na początku stycznia siedmioro wychowanków zatruło się dopalaczami.
Według raportu, w ośrodku w niektórych dniach na jednego wychowawcę pełniącego dyżur przypadało powyżej 12 osób, a tak nie powinno być. Ponadto z harmonogramu pracy wychowawczej wynikało, że rankiem pomiędzy godzinami 6-7 żaden wychowawca nie sprawował opieki nad młodzieżą. „W protokole kontroli zawarto także informację o tym, że monitoring wizyjny nie obejmuje całego terenu wokół budynku Ośrodka. Dla zapewnienia bezpieczeństwa wychowanków, wskazane byłoby objęcie pełnym monitoringiem całego terenu przyległego do budynku placówki (...) ” - czytamy w piśmie skierowanym do nas przez Andrzeja Kulmatyckiego, rzecznika kuratorium w Warszawie.
Dyrektor ośrodka w Solcu nad Wisłą w ciągu 30 dni ma powiadomić kuratora oraz organ prowadzący szkołę o sposobie realizacji wprowadzenia zmian.
Przypomnijmy, że do zatrucia w ośrodku w Solcu doszło 6 stycznia. Pogotowie zabrało siedmioro wychowanków w wieku od 15 do 17 lat, w tym trzy dziewczyny. Sześcioro trafiło do szpitala w Lipsku, jedna osoba została przewieziona do szpitala w Kozienicach. Jeden z uczniów był w ciężkim stanie. Z ustaleń policji wynikało, że środki odurzające przywiózł do ośrodka jeden z wychowanków i podzielił się z innymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?