Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt mieszkańców osiedla przy szpitalu w Kozienicach

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
Jak mówią mieszkańcy, pod topór poszło kilkadziesiąt drzew.
Jak mówią mieszkańcy, pod topór poszło kilkadziesiąt drzew. czytelnik
Poszło o wycinkę lasu.

W ubiegły czwartek w lasku obok bloków przy ulicy Sikorskiego w Kozienicach pojawili się robotnicy i rozpoczęli wycinkę drzew. Jak mówią mieszkańcy, przez dwa dni pod topór poszło kilkadziesiąt drzew.

Część mieszkańców pobliskiego osiedla jest mocno zdenerwowana taką wycinką. - Ten lasek jest nasza oazą zieleni. Chodzimy tam na spacery, odpoczywamy i nie zgadzamy się na wycinanie drzew - mówi Marek Miękus, który skontaktował się z nasza redakcją i przysłał nam zdjęcia z wycinki. - Robiłem je w sobotę, wtedy pnie wyciętych drzew były już posprzątane, ale kiedy wszystkie leżały obok naszego bloku w piątek, widok był przerażający - opowiada Miękus.

BEZ KONSULTACJI

Największy zarzut, jaki ma część mieszkańców to fakt, że nikt tej wycinki z nimi nie konsultował. - Dokonano jej w sposób niezapowiedziany, rzekomo dla dobra mieszkańców, przy czym nie został zachowany jakikolwiek tryb konsultacji. Wywołałoby to oczywisty opór i sprzeciw mieszkańców bloków przy ul. Sikorskiego 4 i 6. Stało się to w miejscowości słynącej z walorów krajobrazowych i społeczności dbającej o dobro przyrody - mówi zdenerwowany mieszkaniec.

WNIOSEK OD MIESZKAŃCÓW

Okazuje się, że wycinka drzew w lesie jest prowadzona na wniosek samych mieszkańców. Grupa ludzi wnioskowała o to już dwa lata temu. - To jest las starostwa, ale pamiętam, że mieszkańcy interweniowali także u nas, sprawa była omawiana nawet na sesji - przypomina sobie Teresa Starzyńska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Przestrzennej, Rolnictwa i Środowiska.

GOSPODARKA LEŚNA

Przemysław Grzyb, dyrektor Wydziału Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska mówi, że wniosków o wycinkę drzew w lesie na osiedlu przyszpitalnym było kilka, składały jest między innymi komitety osiedlowe. - Prowadzimy normalną gospodarkę leśną. To normalne działanie w lasach, że wycina się część starych, często suchych drzew a w ich miejsce sadzi nowe. Tutaj także zaplanowane są nowe nasadzenia - wyjaśnia dyrektor.

Jak mówi Przemysław Grzyb, w tym lesie przez ostatnie kilkanaście lat nie było żadnych prac związanych z gospodarką leśną. Wycięcie części drzew było więc niezbędne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie