Tak było
Tak było
Decyzja została podjęta po częstych doniesieniach z terenu całego kraju na temat warunków, w jakich przechowywane były zwierzęta przeznaczone do handlu. Na wielu targowiskach w kartonowych pudłach trzymano po kilka szczeniaków czy kociaków. Bez wody i często w pełnym słońcu. Zwierzęta były sprzedawane poza jakąkolwiek kontrolą weterynaryjną. Obrońcy zwierząt wykrywali również hodowle, w których zwierzęta przechowywane były w skandalicznych warunkach.
Nowa ustawa o zakazie handlu zwierzętami domowymi na targowiskach bardzo zaniepokoiła handlarzy i właścicieli targowisk. Czy zniknie największe w regionie targowisko ze zwierzętami w Słomczynie?
Wiadomość szczególnie uderzyła w we właścicieli takich targowisk oraz handlujących. - To ograniczanie swobód - mówi Marcin Sakowski, właściciel targowiska ze zwierzętami w Słomczynie, największego w regionie. - Od dawien dawna przy kościołach były targi, gdzie można było nabyć zwierzęta i nikomu to nie przeszkadzało.
WEDLE WYMOGÓW
Pan Marcin prowadzi działalność od 2009 roku. Otworzył ją po zamknięciu wcześniejszego targowiska na terenie giełdy. Sporo zainwestował, nowy plac ma o wiele wyższy standard niż poprzedni, który istniał przez lata.
- Dostosowałem się do wymogów, żeby legalnie móc prowadzić taką działalność - mówi.
Teren został ogrodzony i utwardzony, są dwa ujęcia wody, zadaszone stoiska, żeby zwierzęta chronić przed deszczem i słońcem. Jest też pomieszczenie dla zwierząt chorych i agresywnych.
- Mam także zapewniony stały nadzór weterynaryjny, więc wszystko jest pod kontrolą. A teraz ta ustawa - rozkłada ręce.
Włodzimierz Soszyński z Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami:
Włodzimierz Soszyński z Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami:
- Ustawa to bardzo dobry krok. Chodzi o to, by nie dopuścić do sytuacji rozmnażania zwierząt poza miejscami hodowli zarejestrowanych w Związku Kynologicznym. Schroniska są przepełnione zwierzętami bez rodowodu. Liczymy na to, że po wprowadzeniu tej ustawy więcej osób pojawi się w schroniskach, by przygarnąć psa czy kota. Pracownicy schroniska doskonale znają te zwierzęta i mogą wiele o nich powiedzieć.
NIE ZAMKNIE
Mężczyzna nie kryje rozczarowania, jednak już postanowił, że działalności nie zamknie.
- Od stycznia będę prowadził targowisko zwierząt gospodarskich - mówi. - To prawie to samo tylko, że bez psów i kotów.
Zmiany najbardziej uderzą w samych handlarzy, bo dla nich oznaczają likwidację miejsc pracy.
- Kryzys mamy, coraz mniej pieniędzy na życie a rząd nam coraz lepsze niespodzianki robi i pozbawia źródła dochodu - mówił nam jeden z handlujących ze Słomczyna (nazwisko do wiadomości redakcji). - A my na bruk mamy iść?
Jak dodaje mężczyzna, coraz częściej zwierzęta mają więcej praw od człowieka.
- Nikt tu ich na targach nie maltretuje. Tyle ludzi żyje w gorszych warunkach i nic z tym nie robią tylko się zwierząt czepiają. Niech weterynarze częściej robią kontrole tylko nie pozbawiają nas pracy. Wszystko uderza w zwykłego człowieka, bogaci tu przecież nie handlują - rozkłada ręce. - Mnóstwo dzieci głoduje, tym by się lepiej zajęli.
Ważne
Ustawa została podpisana 16 września i wchodzi w życie 1 stycznia 2012 roku. Znikną targowiska i bazary, na których prowadzony jest handel zwierząt domowych. Nie będzie można wprowadzać do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli i rozmnażania ich w celach handlowych. Karalne będzie również nabywanie zwierząt w takich miejscach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?