Marek Ziółkowski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu:
- Dostaliśmy kilka uwag w konsultacjach dotyczących wprowadzenia ruchu jednokierunkowego na odcinkach ulic w północnej części osiedla XV-lecia. Pracownicy Działu Inżynierii Ruchu właśnie je analizują. Propozycje mieszkańców są różne. Jedni chcą tylko odwrócenia kierunku ruchu, a inni nawet całkowitego zakazu wjazdu.
Od niedawna wąskimi odcinkami ulic Bema I Prądzyńskiego kierowcy mogą jeździć wyłącznie w jednym kierunku. Znaki nakazu i zakazu nie dotyczą cyklistów, którzy mogą pokonywać je również "pod prąd" i zachwalają to ułatwienie.
Dokonaną zmianę organizacji ruchu na dwóch osiedlowych drogach XV-lecia chwalą przedstawiciele Bractwa Rowerowego. Cykliści zabrali swój głos w konsultacjach społecznych, dotyczących zaproponowanych przez miejskich drogowców zmian w oznakowaniu na Janiszpolu, Wacynie i XV-leciu.
WZORCE Z ZACHODU
Rowerzyści nie ukrywają zadowolenia z tego, że ich postulat został wysłuchany i wprowadzony przez miejskich drogowców. Nadmieniają, że dopuszczenie w obu kierunkach ruchu rowerowego na ulicach jednokierunkowych jest standardem w miastach europejskich. Takie ułatwienia sprawdziły się również w Gdańsku, Krakowie, Szczecinie czy Wrocławiu.
- Nie ukrywamy, że oczekujemy na podobne decyzje względem ulic na Mieście Kazimierzowskim, Janiszpolu, a przede wszystkim na ulicy Traugutta, gdzie dzięki kontrapasowi rowerzysta omijałby niebezpieczne skrzyżowanie na placu Kazimierza Wielkiego - mówi z nadzieją Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego w Radomiu.
ZALEŻY OD BEZPIECZEŃSTWA
Miejscy drogowcy przyznają, że dopuszczenie możliwości jazdy rowerami "pod prąd" na jednokierunkowych odcinkach ulic Bema i Prądzyńskiego zostało wprowadzone przede wszystkim po interwencjach samych zainteresowanych. Ze względu na to, że po jednej stronie jezdni są tam miejsca parkingowe, nie wymalowano wydzielonego pasa dla jednośladów.
- Rowerzyści i kierowcy muszą zachowywać szczególną ostrożność. Ci drudzy podczas wysiadania z aut, aby nie uderzyć drzwiami przejeżdżającego rowerzysty. Jeśli to rozwiązanie nie sprawdzi się i będzie dochodziło tam do niebezpiecznych sytuacji, to zdejmiemy tabliczki pod znakami, dotyczące rowerzystów - informuje Marek Ziółkowski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
ODMIENNA OPINIA
Obawy, jakoby po wprowadzeniu opisywanego rozwiązania miało dochodzić do kolizji, są według rowerzystów nieuzasadnione. Przekonują, że dzięki doskonałej widoczności, jaką zapewnia kontrapas jadącemu "pod prąd" rowerzyście na takich ulicach, nie dochodzi tam do wypadków.
- Najlepszym przykładem na potwierdzenie tego jest ulica Rwańska, gdzie w 2007 roku zastosowano identyczne rozwiązanie, jak niedawno na ulicach Bema i Prądzyńskiego. Od tego czasu policjanci nie odnotowali tam ani jednego zdarzenia z udziałem rowerzystów - argumentuje swoją opinię Sebastian Pawłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?