Kontrowersyjny czy genialny pomysł? Radom i Kielce w jednym województwie

Kolejny raz wraca pomysł, by region radomski połączył się ze świętokrzyskim i tym samym powstałoby nowe województwo w środku Polski. Przypomnijmy, że w 1998 roku, kiedy zmieniano granice województw i likwidowano radomskie, taki pomysł już był. Radomianie w większości odmówili przyłączenia do Kielc i chcieli regionu wspólnie z Warszawą. Teraz jednak stary pomysł powraca.

ODRZUCIĆ, CO ZŁE

- Radom i Kielce współpracowały ze sobą wiele lat i wciąż wiele nas łączy. Oczywiście - pamiętamy, jak dawniej traktowała nas administracja kielecka. Przed laty to Kielce rozwinęły się wręcz kosztem Radomia, przenosząc całe instytucje, często nawet wraz z wyposażeniem. Jednak czas, byśmy patrzyli w przyszłość. Jesteśmy jedną wspólnotą terytorialną. Mamy podobne problemy ekonomiczne, więzy kulturalne, historyczne - wylicza doktor Łukasz Zaborowski z ugrupowania "Kocham Radom", jeden z pomysłodawców łączenia regionów.

Zwolennicy połączenia przyznają, że gdy jest podobny poziom bezrobocia w obu regionach, gdy to silne samorządy mają większe przebicie w wyciąganiu pieniędzy z Unii Europejskiej, to rejon staropolski tylko może zyskać.

- Jakie my teraz mamy możliwości, skoro za sukces uznaje się, że Politechnika Radomska otrzymuje powiedzmy dziesięć milionów złotych z programu unijnego. Dla porównania - kielecka uczelnia otrzymuje wsparcie rządu setek milionów - wylicza Łukasz Zaborowski.

Są i inne przykłady, z pogranicza województw. Okazuje się, że wielu młodych z powiatu szydłowieckiego dojeżdża choćby do szkół w Skarżysku. Są też firmy po obu stronach regionu, które współpracują ze sobą.

- Tak naprawdę nasz region został przegrodzony na pół z niewiadomych powodów - wyliczają integryści.

NAJPIERW ROZMOWY

Nowe województwo ma też swoich zwolenników po stronie świętokrzyskiego. Widzą, jak wielu mieszkańców wyjeżdża z Kielc i innych miast regionu, do bogatszych ośrodków. Mimo wielkich funduszy z Unii, wciąż świętokrzyskie nie może konkurować z bogatszymi regionami Polski.

- W Unii Europejskiej liczy się potencjał regionów. To obszar, który liczy powiedzmy od 800 tysięcy do trzech milionów mieszkańców. Musimy się oprzeć o potencjał ekonomiczny regionu, by poprawić konkurencyjność - mówi profesor Kazimierz Kik z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Profesor Kik jest jednym z tych osób, który widzi szansę w rozwoju obu regionów, ale po jego połączeniu.

- Granica województwa staropolskiego sięgałaby Pilicy, bo tak przebiegały te podziały w historii. Z kolei powiaty na północ od Pilicy zostałyby w województwie mazowieckim - wylicza Kazimierz Kik. Jednak zanim doszłoby do utworzenia nowego województwa, najpierw trzeba by wypromować cały pomysł.

- Chcemy, aby do końca roku odbyły się konsultacje społeczne trzech grup: przedstawicieli akademickich, samorządowych i przedsiębiorców. W każdej z tych grup znalazłyby się reprezentacje z regionu radomskiego i kieleckiego - dodaje profesor.

LEPSZA GMINA

Waldemar Rajca, radomski przedsiębiorca i jeden z liderów Unii Polityki Realnej w Radomiu odrzuca wszelkie pomysły o tworzeniu nowego województwa.

- Już powiaty są niepotrzebne, bo to tylko kolejny szczebel administracji, który przeżera nasze pieniądze. Powiaty trzeba zlikwidować. Tym bardziej więc nie jest potrzebne województwo, bo biurokracja tylko zarządza ludźmi. Niczego nie tworzy, nic nie produkuje. Jeśli już trzeba realizować programy finansowane z Unii Europejskiej, to mogą to robić same gminy. I samorządy gminne powinny być silniejsze, niż są teraz - mówi Waldemar Rajca.