Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Hydrotrucku Radom postawili się wicemistrzowi Polski. Przegrali po dogrywce! (ZDJĘCIA)

Sylwester Szymczak
Sylwester Szymczak
Fragment meczu Hydrotruck - Zastal - Dużo walki z obu stron
Fragment meczu Hydrotruck - Zastal - Dużo walki z obu stron Sylwester Szymczak
We wtorek w meczu Energa Basket Ligi, Hydrotruck Radom zmierzył się z Zastalem Zielona Góra, aktualnym wicemistrzem Polski. Przegrali po dogrywce, po bardzo dobrym meczu. Ogromna szkoda, bo Zastal był tego dnia do ogrania.

Hydrotruck Radom - Zastal Zielona Góra 89:92 (19:25, 19:15, 31:14, 12:27, dogr 8:11)

Hydrotruck: Moore 22 (2), English 17 (2), Ostojić 16, Lewandowski 12 (2), Dzierżak 11 (3), Zegzuła 9 (1), Wall 2, Zalewski 0, Żmudzki 0.
Zastal: Frazler 17 (3), Zyskowski 16 (4), Apić 16, Nenadić 15 (1), Joseph 10 (1), Brembly 8 (1), Meier 6, Mazurczak 2, Sulima 2.

Radomski zespół zagrał osłabiony brakiem rozgrywającego, Anthony'ego Irelanda, który na jednym z ostatnich treningów podkręcił kostkę i trzeba mieć nadzieję, że szybko wróci do gry. Nie zagrał też najwyższy w zespole Filip Krajlević.
Bardzo dobry początek w wykonaniu gospodarzy. Hydrotruck postawił się rutyniarzom z Zielonej Góry. Radomski zespół nieźle bronił i prowadził siedmiu minutach 15:12.Niestety z takim rywalem wystarczył chwilowy przestój, kilka strat i Zastal kończył pierwszą kwartę z przewagą sześciu punktów. Kolejnych pięć punktów z rzędu goście zdobyli na poczatku drugiej kwarty i błyskawicznie odjechali na 19:30. Gospodarze nie poddali się, podnieśli głowy do góry i próbowali odrabiać straty. Po kilku ładnych akcjach i efektownej trójce Aleksandra Lewandowskiego doprowadzili remisu 38:38. Na przerwę Zastal schodził ze skromna przewagą dwóch punktów.

Świetnie drugą połowę zaczęła radomska drużyna. A.J English wyprowadził naszą drużynę na chwilowie prowadzenie, ale za moment po dwóch akcjach Moora było 48:47. W kolejnych akcjach dwukrotnie punktował Danilo Ostojić, trójkę dołożył Zegzuła i Hydrotruck prowadził 55:47. Fantastycznie w obronie, doskonale w ataku. Hala eksplodowała z radości, bo był to kapitalny fragment gry radomskiej drużyny, gdy Hydrotruck prowadził 63:50! Ostatnią część meczu drużyna zaczynała prowadząc 69:54.
Czwartą kwartę lepiej zaczęli goście, którzy szybko zdobyli sześć punktów i trener Marek Popiołek musiał reagować. Zastal przyśpieszył i na sześć minut przed końcem było 71:64, po czym za moment było już 71:69. Ważne trzy osobiste trafił Mike Moore dla Radomia. Z dystansu trafił Paweł Dzierżak na 77:71, a trójką odpowiedział były gracz radomskiej ekipy, Jarosław Zyskowski. 50 sekund przed końcem po świetnej akcji gospodarzy było 81:75. Na siedem sekund przed końcem Nemanja Nenadić doprowadził do wyrównania 81:81. Radomska drużyna miała siedem sekund na zakończenie tego meczu. Niestety ani English, ani Ostojić nie trafili do kosza. Doszło do dogrywki. Tu po 2,5 minutach gry goście prowadzili różnicą trzech oczek, ale z dystansu do remisu 85:85 trafił English. Za moment po akcji 2+1 tego zawodnika było 87:85 (na 1:50 min przed końcem). na 40 sek przed końcem było 89:90. English na 10 sekund przed końcem przekroczył linię i nasz zespół musiał faulować, aby zatrzymać akcję. Frazler trafił dwa osobiste i na dziewięć sekund przed końcem dogrywki piłkę miał Hydrotruck, przegrywając 89:92. Ogromna szkoda, bo nasz zespół zagrał momentami świetny mecz, a wicemistrz był tego dnia do ogrania.

- Wyszliśmy na mecz bardzo zmęczeni. Nie jesteśmy gotowi fizycznie grać co trzy dni. Radom był świetnie przygotowany. My musimy być przygotowani i musimy się nauczyć ze sobą grać. Z +11 na -16 i wracać, to był rollercoaster. Zagraliśmy z charakterem. Życzę trenerowi Popiołkowi dobrej kontynuacji sezonu. To był dla nas trudny mecz, bo na nas każdy się szykuje - mówił Olivier Vidin, trener Zastalu.

- Nigdy nie jest łatwo przegrywać tak dużą liczba punktów i z determinacją gonić. Jestem dumny z zawodników, bo robimy postępy z każdym tygodniem. Nie jest łatwo grać przeciwko tak mocnej kadrze Zastalu, który na każdej pozycji ma świetnych zawodników. Szkoda, że w czwartej kwarcie te ataki nie były już tak płynne. Wdało się zmęczenie i te rzuty nie były już precyzyjne. Szkoda, bo brakowało niewiele - mówił Marek Popiołek

W niedzielę kolejny mecz Hydrotrucku. Nasz zespół we własnej hali podejmie MKS Dąbrowa Górnicza.

Wkrótce również fotogaleria z trybun

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie