Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Rosy Radom pojechali walczyć o "brąz"

/SzS/
To już ostatni rozdział tego sezonu. Rosa Radom pisze własną historię i dziś wieczorem drużyna może zapisać pierwszy medal w historii klubu. O godz. 18.30 Trefl Sopot podejmie podopiecznych trenera Wojciecha Kamińskiego.

Rosa w osłabionym składzie jedzie na trzeci i ostatni mecz o brązowy medal. Po dwóch spotkaniach jest remis, 1:1. Przypomnijmy, że najpierw radomianie sprawili wielką niespodziankę i pokonali Trefl w jego hali 75:74. W drugim spotkaniu w Radomiu, wielu kibiców liczyło, że przed własną halą Rosa zapewni sobie brązowy medal. Niestety sopocianie po świetnej grze wygrali 73:60.

CZTERY KONTUZJE
To będzie ciężki bój. Rosa cały czas ma sporo kłopotów kadrowych. Z powodu kontuzji nie zagrają Hubert Radke, Damian Jeszke oraz Kirk Archibeque. Na wczorajszym treningu do listy kontuzjowanych został dopisany Piotr Kardaś, który podkręcił nogę w kostce. Jak zapewnia zawodnik, uraz nie jest zbyt groźny.
- Lekko podkręciłem nogę, dlatego trener dał mi odpocząć. Myślę, że w środowy wieczór śladu nie będzie i zagram na sto procent - mówi Piotr Kardaś, kapitan zespołu.
Do Sopotu pojechali dwaj młodzi gracze rezerw, Kacper Michalski i Łukasz Sobuta. Ciężko będzie naszej drużynie zagrać tak jak w czwartek.

GŁOWY MUSZĄ PRACOWAĆ
- Wydaje mi się, że w Sopocie musimy wyjść na boisko z takim nastawieniem jak przed pierwszym meczem. W ogóle nie czuliśmy presji. Graliśmy swoje i udało się wygrać. Natomiast u siebie za bardzo chcieliśmy załatwić sprawę i to chyba nas zgubiło - mówi Marek Łukomski, drugi trener Rosy.
Trefl tak jak już pisaliśmy rozpracował Rosę i pozbawił ją najmocniejszych walorów. Fatalny występ zaliczyli rozgrywający, a obrońcy z Sopotu kompletnie wyłączyli z gry naszych najskuteczniejszych, Roberta Witkę, Łukasza Majewskiego i Jakuba Dłoniaka.
- Wiele zależeć będzie od głów zawodników. Jeśli wytrzymają wagę spotkania i zagrają powyżej swoich możliwości to jesteśmy w stanie wrócić do domu z medalami -mówi trener Wojciech Kamiński.

Wojciech Kamiński, trener Rosy Radom: - Czeka nas bardzo ciężki pojedynek. Trefl w niedzielę pokazał nam, że jest mocną drużyną. Musimy zagrać powyżej swoich możliwości, aby zwyciężyć, ale jest to możliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie