Dyplom honorowy dla Króla wręcza Jarosławowi Gajdzie Adam Zieleziński, dyrektort muzeum
(fot. Tadeusz Klocek)
Bohaterem miał być I Radomski Król Kurkowy czyli szef radomskich cukierników Jarosław Gajda. I Król przybył ale w cywilu i bez tradycyjnego kura zawieszonego na szyi…
- Nie zdążyłem zakupić kura - sumitował się Król, kiedy okazaliśmy mu swe zgorszenie.
W pełnym rynsztunku przybyli natomiast szefowie Cechu Rzemiosł i Izby Rzemieślniczej, albowiem wystawa kończyła obchody 250 - lecia Cechu Piekarzy w Radomiu.
Jednak męstwo Króla okazane zawodach strzelania do tarczy z wiatrówki zostało docenione. Dyrektor Muzeum, Adam Zieleziński, wręczył Królowi dyplom honorowy nominujący go na I Radomskiego Monarchę. Dyplom mianujący Wicekróla otrzymał Paweł Pastuszko, który podczas elekcji zdobył tylko kilka punktów mniej.
O wystawie mówił krótko Adam Zieleziński a dłużej Elżbieta Kwiecień, kurator ekspozycji.
- Chcemy zaznajomić radomian z historią krakowskiego bractwa kurkowego - podkreśliła Elżbieta Kwiecień.- Bo w Krakowie sięga ona aż XIII wieku. W naszym mieście są także silne tradycje rzemieślnicze. 250 lecie istnienia obchodził, na przykład, Cech Piekarzy. Sądzimy więc, że ekspozycja spotka się z zainteresowaniem.
W średniowieczu, jak przypomina Elżbieta Kwiecień, większe miasta otoczone były murami obronnymi. Załogę obrońców stanowili mieszczanie: rzemieślnicy i kupcy. Do obrony mieli przydzielony odcinek murów wraz z basztą lub bramą.
- Taki system obrony stwarzał konieczność szkolenia we władaniu bronią drzewcową, w strzelaniu z łuków i kusz a od XVI wieku z broni palnej. W tym celu władze miasta powoływały bractwa strzeleckie powszechnie zwane “kurkowymi" - mówiła Elżbieta Kwiecień.
Nazwa bractwo kurkowe pochodzi od jednej z najważniejszych konkurencji strzeleckich: strzelania do drewnianego kura. Raz w roku odbywało sie konkursowe strzelanie do celu a zwycięzcę obwoływano "Królem Kurkowym".
Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, z którego pochodzą eksponaty, zgromadziło niezwykle ciekawe, wręcz unikatowe eksponaty związane z tradycją Bractwa Kurkowego. To przede wszystkim wykonany ze srebra kur, który Król Kurkowy zawieszał sobie na szyi. Są tarcze strzeleckie z różnych wieków, portrety krakowskich Królów Kurkowych, obrazy I fotografie ukazujące orszaki królów a także stroje paradne krakowskich cechów rzemieślniczych. Są też dary cesarskie dla najbardziej znamienitych Królów.
Wszystkie zachowane pamiątki strzeleckie dają świadectwo świetności krakowskiego mieszczaństwa, jego pięknych i bogatych tradycji i przynależności od wieku do nurtu kultury europejskiej.
- Dlatego warto to wszystko zobaczyć - zakończyła Elżbieta Kwiecień.
Uzupełnieniem wernisażu był naturalnie królewski poczęstunek: różnorodne odmiany chleba, ogórek kiszony i smalec. Nie zabrakło słodyczy.
Dyplom otrzymuje też wicekról - Paweł Pastuszko
(fot. Tadeusz Klocek)
Królewska para...a z lewej dyrektor Adam Zieleziński
(fot. Tadeusz Klocek)
Jeden z eksponatów
(fot. Tadeusz Klocek)
Inny eksponat wystawy
(fot. Tadeusz Klocek)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?