O pierwszej części spotkania można co najwyżej napisać, że się odbyła. Zawodnicy obu drużyn przez kilkadziesiąt minut kopali piłkę w różne strony, ale najczęściej nie w kierunku bramek.
Dopiero w 42. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony bramki, żaden z kozienickich piłkarzy nie upilnował zamykającego akcję Damiana Karlsa, który z najbliższej odległości wpakował głową piłkę do siatki.
W drugiej połowie w bramce Kozienic zadebiutował Kamil Kowalczyk. Edward Minda w jednym ze starć doznał kontuzji. Z poranioną ręką został odwieziony do szpitala, gdzie lekarze założyli mu opatrunek.
Dwadzieścia minut przed zakończeniem spotkania trener Procki wprowadził trzech świeżych piłkarzy na boisko. Jednak, ani oni, ani grający od początku zawodnicy nie potrafili przemóc strzeleckiej niemocy. Dobił ich już w doliczonym czasie gry Bartosz Zawadzki, który przypieczętował zwycięstwo gości.
Relacja z meczu w poniedziałkowym "Echu Sportowym".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?