KS Warka przegrała baraże o awans do piątej ligi
KS Warka – Bug Wyszków 4:2 (2:0)
Bramki: samobójcze 3, Madej – Nasiadka, Waszak.
Pierwszy mecz barażowy o awans do Decathlon 5. ligi Bug wygrał aż 4:0. Mimo wszystko trener KS Warki, Paweł Bylak, jak i jego podopieczni oraz działacze, nie tracili nadziei.
- Nie pozostaje nam nic innego jak tylko walczyć o dobry rezultat, w życiu i w piłce wszystko jest możliwe, bądźcie razem z nami, wspierajcie, a wierzymy, że może się to udać – głosił komunikat na oficjalnej stronie facebookowej naszego zespołu
Od samego początku gry wyszkowianie postanowili na defensywę i bronienie dostępu do własnej bramki, licząc na szybkie kontrataki. Z kolei gospodarze zmuszeni byli grać cierpliwie, posiadając piłkę i stwarzać sytuacje bramkowe. Najgroźniejsze były po stałych fragmentach, kiedy to dwukrotnie piłkę silnym wrzutem z autu w pole karne wprowadzał Michał Madej, ale tam nikt z jego kolegów, nie potrafił do niej dopaść. Sytuacja zmieniła się w 18 minucie. Trzeci raz piłkę w kierunku bramki Bugu wrzucił z autu Madej, a ta na tyle zaskoczyła Jakuba Imiołka, że golkiper sam wrzucił ja sobie do siatki!
W odpowiedzi wyszkowianie trafili piłka w słupek. W 42. minucie KS Warka po bliźniaczej sytuacji z 18 minuty, prowadziła 2:0. Ponownie Madej mocno wrzucił piłkę w kierunku Marcela Grota. Ten w ostatniej chwili uchylił się przed futbolówką, a ta trafiła w Imiołka, który zaliczył drugiego samobója w rewanżu.
Dwubramkowym prowadzeniem miejscowych zakończyła się 1. połowa co oznaczało, że połowa strat została przez zawodników trenera Bylaka odrobiona.
Ledwo rozpoczęła się druga połowa a wprowadzony na murawę Przemysław Nasiadka wykorzystał niezdecydowanie defensorów KS Warka i skierował piłkę do bramki. W 73 minucie meczu gospodarze, ponownie zaczęli wierzyć w odrobienie strat, po tym jak trzecią bramkę samobójcza dla Bugu uzyskał tym razem Mateusz Maciak. Od tego momentu wicemistrzowie radomskiej klasy okręgowej postawili wszystko na jedna kartę, bowiem musieli odrobić jeszcze dwie bramki. W 81 minucie celnie z lewej nogi huknął Madej i było 4:1. Pięć minut później Imiołka strzałem piłki głową pokonać próbował Grot, ale defensor przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką. W 90 minucie piłka znalazła się w bramce Bugu, ale wcześniej według arbitra, jeden z zawodników gospodarzy nieprawidłowo powstrzymywał przeciwnika. Gol nie został uznany. W odpowiedzi Arkadiusz Waszak nie dał szans golkiperowi Warki Mykycie Rybczynskyemu.
Mecz zakończył się wygraną KS Warka 4:2, ale nie dało to awansu. Oznacza to, że do klasy A, spada Polonia Iłża.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?