W mieście aż huczy od plotek. Głupi żart, chęć zemsty czy może jeszcze inne pobudki kierowały kimś, kto zostawił w podziemiach biurowca w centrum miasta odkręconą butlę z gazem, a kilka metrów od niej zapalony znicz.
Policja udziela niewielu informacji na ten temat. – Postępowanie prowadzone jest obecnie pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informuje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.
Pionki. Strażacy zapobiegli wybuchowi gazu w biurowcu przy P...
Jak już informowaliśmy, w poniedziałek przed godziną 13 w biurowcu Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pojawił się wyczuwalny zapach gazu. Jeden z pracowników, szukając jego źródła, zszedł do piwnicy. Tam znalazł butlę z gazem propan-butan, z której ulatniał się gaz, a przed drzwiami pomieszczenia, w której się znajdowała, stał zapalony znicz. Gdyby butla nie została znaleziona tak szybko, mogło dojść do wybuchu. W tym czasie w środku było około 30 osób.
ZOBACZ TEŻ: Wybuch gazu w domu w Nowej Słupi / echodnia.eu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?