MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekcja futbolu

Włodzimierz ŁYŻWA
Eugeniusz Kołodziejczyk (z piłką) asystował przy dwóch golach strzelonych Drwęcy.
Eugeniusz Kołodziejczyk (z piłką) asystował przy dwóch golach strzelonych Drwęcy. Piotr Mazur

MG MZKS Kozienice - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 2:0 (0:0)

1:0 Grzegorz Seremak 83 min, 2:0 Mariusz Sawa 89.

Kozienice: Stawiarski 8 - Misztal 7, Procki 6, Gogacz 7 - Kocyk 5 (4 (68 Godlewski 3), Skórnicki 7, Czaplarski 7, Bilke 3 (57 Sawa 3), Kołodziejczyk 8 - Seremak 8, Ogonek 6.

Drwęca: Talik - Rogalski, Gruszczyński (85 Stubecki), Lubieniecki, Wróbel, Pasik (62 Godziszewski), P. Rybkiewicz, Domżalski, Włodarczyk, M. Rybkiewicz (65 Elgert).

Żółte kartki: Rogalski, Gruszczyński (Drwęca), Sawa (Kozienice).

Sędziował: Adam Kotarski z Warszawy. Widzów: 500.

Dobry zespół poznaje się nie po tym, jak zaczyna spotkanie, tylko jak je kończy. Tak było w przypadku podopiecznych trenera Ryszarda Kupisa, piłkarzy Kozienic, którzy ostatni kwadrans zagrali koncertowo i udzielili surowej lekcji futbolu mającej II-ligowe aspiracje Drwęcy.

W porównaniu do ostatniego przegranego meczu z Polonią Olimpią Elbląg, były dwie wymuszone zmiany w podstawowym składzie MG MZKS. Za żółte kartki z trybun mecz oglądali Sylwester Sokół i Paweł Zajączkowski. Ich miejsce zajęli Sebastian Ogonek i Dariusz Misztal.

Od pierwszych minut ostro zaatakowali kozieniczanie. W 8 min Ogonek otrzymał prostopadłe podanie od Jakuba Bilke, ale z 12 metrów posłał futbolówkę obok bramki Jarosława Talika. Za kilka chwil piłka po strzale Grzegorza Seremaka z rzutu wolnego minimalnie poszybowała tuż nad poprzeczką. W 21. jedyna groźna akcja gości, Tomasz Włodarczyk przegrał pojedynek sam na sam z Robertem Stawiarskim.

- Podkręćcie tempo! - grzmiał z ławki trener Kupis. I tak też się stało. Już w 23. bliski pokonania Talika był Seremak. A kilkanaście sekund później strzał Bilke z pięciu metrów trafił z golkipera gości. Największe zagrożenie gospodarze stwarzali ze stałych fragmentów gry - z rzutów rożnych i wolnych. Do wysokich piłek skakał Mikołaj Skórnicki i kilka razy był bliski zdobycia bramki.

W przerwie kozieniccy kibice nie byli zbyt zadowoleni z gry swoich pupili. - Grają słabo, bez pomysłu, nieskutecznie - komentowali. Goście także niczym szczególnym się nie wyróżnili, może poza jednym. - Za słownictwo, wulgarne wyrażenia to już są w I lidze - dodał były prezes kozienickiego klubu Jerzy Magiera.

Druga połowa zaczęła się od ataków Drwęcy. Już w 50. Marek Rybkiewicz huknął z 10 metrów, ale piłka trafiła w słupek. 10 minut później Stawiarski wygrał pojedynek sam na sam z Tomaszem Wróblem. Kilka sekund później znów było gorąco na naszym polu karnym. Zdecydowanie najlepszy w szeregach Drwęcy Marek Rybkiewicz pognał z piłką na bramkę Stawiarskiego, ale w polu karnym... przewrócił się na futbolówce i wszystko skończyło się na strachu. Gdy wydawało się, że goście strzelą gola, najgroźniejszego Rybkiewicza zdjął z boiska trener Drwęcy Zbigniew Kieżun. Trochę dziwna decyzja. Był to chyba przełomowy moment meczu, podobnie jak pojawienie się na boisku w naszym zespole Piotra Godlewskiego. Już w 73. kibice widzieli piłkę w siatce. Po zagraniu Eugeniusza Kołodziejczyka bramkarza Talika ubiegł Ogonek, ale posłał piłkę tuż nad bramką. Minutę później Seremak pokonał bramkarza gości, ale sędzia z Warszawy dopatrzył się faulu naszego gracza na Taliku i gola nie uznał. Ataki gospodarzy były coraz groźniejsze i w 83. było już 1:0. Kołodziejczyk dograł do Seremaka, który klasycznym lobem pokonał Talika. Nie bez winy był bramkarz gości. Tuż przed końcem meczu znów asysta Kołodziejczyka, który tym razem zobaczył dobrze ustawionego Mariusza Sawę w polu karnym. Po tej wygranej Kozienice znów mają tylko kilka punktów straty do lidera Mławy. Właśnie w następnej kolejce MG MZKS jedzie do MKS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie