Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy z ulicy Wałowej żyją jak na bombie

Anna GOGUŁA
- W niedzielę ten lokal został kompletnie zalany. Teraz wszystko zamarzło, ale jak przyjdą odwilże zaczną się dla nas kłopoty. Administracja wcale się tym nie przejęła – mówią pani Ewa i Kasia.
- W niedzielę ten lokal został kompletnie zalany. Teraz wszystko zamarzło, ale jak przyjdą odwilże zaczną się dla nas kłopoty. Administracja wcale się tym nie przejęła – mówią pani Ewa i Kasia. Tadeusz Klocek
W kamienicy zostało zaledwie kilka rodzin. - Miejski Zarząd Lokalami już od kilku lat zapewnia, że szuka dla nas mieszkań, ale my wciąż tu tkwimy. Ta kamienica jest już w okropnym stanie i boimy się, że któregoś dnia się zawali prosto na nasze głowy - skarżą się mieszkańcy.

Sytuację rodzin, mieszkających w kamienicy przy ulicy Wałowej 21, opisywaliśmy w kwietniu ubiegłego roku. Nie było łatwo przedstawić w jak złym stanie znajduje się budynek.

- Mieszkańcy z bocznych skrzydeł zostali wysiedleni już jakiś czas temu. Zostały tu tylko cztery rodziny - opowiada pani Ewa, mieszkanka kamienicy. - Na naszym budynku jak byk wisi ogromna tablica informująca o zagrożeniu wynikającym z przebywania tutaj. A lokatorzy nie mają innego wyjścia, przecież nie pójdziemy na bruk.

BUDYNEK JEST W ZŁYM STANIE

W złym sanie są nie tylko zamieszkałe lokale. Na korytarzu zamiast okien są dziury, na murach grzyb i niebezpiecznie wystające instalacje elektryczne.

- Budynek już się praktycznie zapada. Sukcesywnie pękają nam ściany. Krokwie już ledwo trzymają i praktycznie każdego dnia zastanawiamy się, czy to właśnie nie dziś runie nam na głowy - opowiadają lokatorzy. - Poza tym w okresie zimy ciężko jest nam dogrzać lokale. Ani z boku, ani pod nami nikt nie mieszka. Żeby utrzymać temperaturę musimy strasznie dużo palić.

WODA ZALAŁA PUSTOSTAN

W ostatni weekend w jednym z niezamieszkałych lokali doszło do awarii.

- Woda lała się po ścianach, zalało też piwnicę. Zamoknięte ściany i podłoga od razu zamarzły. Problem zacznie się, kiedy przyjdą roztopy - opowiadają nasi rozmówcy. - Boję się, żeby nie zalało nam mieszkania, bo graniczy ono z tym lokalem. Płacimy czynsz, a musimy żyć w takich warunkach. Już wiele razy interweniowaliśmy w administracji o przydzielenie nam mieszkań, ale wciąż nie mamy żadnych propozycji. Boimy się, że nowe dostaniemy dopiero wtedy, kiedy ten budynek się zapadnie. Nie wiadomo tylko, czy będą nam jeszcze potrzebne.

MOŻLIWOŚCI SĄ OGRANICZONE

W sprawie rodzin mieszkających w kamienicy przy Wałowej rozmawialiśmy z Piotrem Ciechońskim, dyrektorem Miejskiego Zarządu Lokalami w Radomiu.

- Ciężko jest z lokalami. Nie ma pieniędzy na budowę, więc mieszkań nie przybywa. Nie jesteśmy nastawieni na zysk, wręcz gmina musi dopłacać. Jest wiele rodzin, które nie płacą czynszu, brakuje więc pieniędzy na remonty. Obecnie czekamy na oddanie 150 lokali przy ulicy Energetyków, ale na jedno mieszkanie mamy 3 chętne rodziny. Nie mogę nic obiecać, tym bardziej, że decyzje podejmuje komisja społeczna - powiedział dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie