Duży problem mieli między innymi mieszkańcy ulicy Skaryszewskiej w Radomiu. Na sporym odcinku ulicy utworzyła się rano wielka kałuża wody.
- Każdy przejeżdżający samochód wzbijał fontannę wody, która zalewała moją posesję, płot, maszyny. Droga jest państwowa, ale czy państwo zapłaci mi za remont płotu? - pyta Józef Mucha, mieszkaniec ulicy Skaryszewskiej w Radomiu.
Od bardzo dawna walczy o wykonanie odpowiedniego odwodnienia ulicy.
- Są kratki i dreny obok jezdni, ale ciągle są one zapchane i nie odprowadzają wody. Mamy kanalizację sanitarną, ale nie można do niej wpuszczać wody z opadów. Moja posesja jest ciągle zalewana i nie ma żadnego wyjścia z tej sytuacji - mówi Józef Mucha.
- Nie można odprowadzać wody opadowej do kanalizacji sanitarnej, bo nie zezwalają na to przepisy. W tej części nie ma kanalizacji burzowej. Przy tak dużych opadach deszczu trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać aż woda zejdzie. Nic innego nie da się zrobić - mówi Bogusław Jakubowski, kierownik Działu Utrzymania Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Jego zdaniem system odwodnienia we wschodniej części Radomia to poważny problem, którego rozwiązanie zależy od przeprowadzenia odpowiednich inwestycji.
- Bez budowy kanalizacji deszczowych nic nie da się zrobić. To jest teren podmokły.
Poza tym naturalne odpływy wody są często blokowane przez samych mieszkańców, którzy robią nasypy z ziemi, albo zasypują rowy. Są miejsca gdzie ludzie pobudowali się wprost na ciekach wodnych - mówi Bogusław Jakubowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?