Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukaszenka na Południu?

/jp/

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe" w Radomiu uznał za niezobowiązującą dla siebie petycję podpisaną przez 800 mieszkańców osiedla domagającą się pilnego zwołania statutowych władz spółdzielni. - Szukają wszelkich sposobów, by nie oddać władzy, zupełnie tak samo jak Łukaszenka na Białorusi - komentują tę sytuację spółdzielcy.

Przypomnijmy, niezadowolenie lokatorów wywołała informacja, że z kasy spółdzielni zginęło ponad 800 tys. zł. Sprawą tą zajmuje się prokuratura. Część lokatorów wytknęła władzom "Południa" wprowadzenie niesprawiedliwych - ich zdaniem - rozliczeń za ciepło. Pod petycją domagającą się zwołania grup członkowskich i Zebrania Przedstawicieli Spółdzielni podpisało się 800 osób, spośród ok. 4900 spółdzielców. Tylko tak można legalnie doprowadzić do zmiany władz w spółdzielni.

Lokatorzy złożyli pismo 4 października i liczyli, że Zarząd będzie zmuszony zwołać w ciągu sześciu tygodni Zebranie Przedstawicieli i umożliwić wybór nowych władz. Lecz Zarząd "Południa" uznał, że petycja nie spełnia wymogów formalnych i ją odrzucił.

- Statut mówi, że wiążące dla nas byłyby podpisy co najmniej jednej piątej członków każdej z dwóch grup członkowskich. Tymczasem zbierano podpisy pod jedną listą. Ponadto niektóre osoby podpisywały się na liście wiele razy. Są też podpisy osób, które nie są członkami spółdzielni - wyjaśnia Kazimierz Staszałek, prezes "Południa".

Twierdzi, że garstka "populistów" robi niepotrzebną rozrubę w spółdzielni, bo i tak 15 i 16 grudnia odbędą się zebrania grup członkowskich, które mają zająć się omawianiem protokołu na temat zaginięcia 800 tysięcy złotych z kasy spółdzielni. Poza tym w czerwcu przyszłego roku mają się odbyć normalne wybory w spółdzielni, a on sam wybiera się na emeryturę.

- Pan Staszałek nie jest przecież grafologiem, by móc twierdzić, że petycję sfałszowano. Statut mówi, że do zwołania Zebrania Przedstawicieli potrzeba podpisów jednej dziesiątej lokatorów, a to musi być poprzedzone zwołaniem grup członkowskich. To są taktyczne zabiegi prezesa i Rady Nadzorczej, by jak najdłużej utrzymać się przy władzy. 15 grudnia ludzie zajmują się porządkami świątecznymi i niewiele osób zainteresuje się sprawami spółdzielni. Poza tym - z tego co wiem - prezes formalnie nie złożył wniosku o rezygnację - mówi Jadwiga Rzepka, przewodnicząca Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedla "Południe".

Niezadowoleni mieszkańcy nie zamierzają składać broni. Złożyli m.in. doniesienie do prokuratury, że władze spółdzielni posługują się nowym statutem, który został unieważniony przez sąd. Statut ten m.in. wydłuża kadencję statutowych władz spółdzielni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie