MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mamo, ja nie chcę do szkoły

Beata ALUKIEWICZ <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>

Powrót na lekcje niejednokrotnie wiąże się z prawdziwym stresem czy nawet depresją. Jak sobie z tym radzić? - na ten temat rozmawiamy z psychologiem klinicznym, Małgorzatą Kaletą

Czy powrót do szkoły po wakacjach zawsze musi być okupiony stresem?

- Stresem jest każde wydarzenie, które zmienia utarte zachowania. Wiąże się nie tylko z tym co nieprzyjemne, ale również z wydarzeniami przyjemnymi. Dla dziecka stres będzie tym większy, im więcej trudności sprawia mu nauka. To samo dotyczyć będzie dziecka nadpobudliwego, któremu trudno usiedzieć w ławce, dziecka bardzo inteligentnego, które w szkole się nudzi, a także takiego, które ma trudności w kontaktach z rówieśnikami lub nauczycielami.

Jak w takiej sytuacji powinien się zachować rodzic?

- Przede wszystkim dociec przyczyn niechęci do szkoły. Wiadomo, że wakacje to atrakcyjny czas: można bawić się do woli, nie ma wielu obowiązków. Jeśli jednak dziecko bardzo się opiera przed powrotem do szkoły, przyczyna może być poważniejsza. Czasem trzeba interweniować, np. gdy dziecko zostanie posadzone w ławce z kimś, kogo nie lubi. Nam wydaje się to drobiazgiem, ale dla niego może być wielkim problemem i sprawić, że nasza pociecha do szkoły nie będzie chciała pójść.

A jeśli dziecko jęczy, że nie pójdzie do szkoły, bo ma brzydki tornister?

- Brzydki tornister może być znakiem, że dziecko nie jest akceptowane w grupie. Dzieci zwracają uwagę na osoby wyróżniające się w klasie. Jeżeli wszystkie mają plecaki z Kubusiem Puchatkiem, to lepiej żeby nasze dziecko nie było jedynym, które takiego plecaka nie ma.

W szkole dochodzi do konfliktów, spięć. Racje bywają po różnych stronach. Po czyjej powinien stanąć rodzic, by z jednej strony nie zwieźć dziecka, z drugiej nie podważyć autorytetu nauczyciela?

- Dziecko musi mieć poczucie, że rodzic jest zawsze po jego stronie. Czasem trzeba je bronić i nie przyznawać z góry racji nauczycielowi bez rozmowy z dzieckiem o tym, co się stało. Nie należy karać bez wniknięcia w istotę problemu. Może być tak, że dziecko nie zmieniło kapci, bo ma dziurę w skarpecie. Nauczyciel o tym nie wie, bo nasza pociecha wstydzi się o tym powiedzieć. Ale nie można też być bezkrytycznym: jeżeli ewidentnie zawinił nasz syn czy córka, to trzeba z nimi o tym porozmawiać, wytłumaczyć, dlaczego ich zachowanie było złe i jakie konsekwencje muszą za to ponieść.

O czym powinni jeszcze pamiętać rodzice?

- Zdobywanie wiedzy w szkole jest ważne, ale bardzo ważne jest również dobre wejście w grupę rówieśniczą. Rozmawiajmy z dzieckiem. Nie pytajmy zaraz po przyjściu ze szkoły "Co dostałeś?", pytajmy raczej "Co ciekawego działo się w szkole?". Rodzic musi zdawać sobie sprawę, że każde dziecko ma swoje możliwości intelektualne i nie jest w stanie siebie przeskoczyć. Czasem trzeba zaakceptować fakt, że dziecko ma tylko 3 z matematyki, czy jest słabsze z polskiego. W szkole zdarzają się również zachowania patologiczne, np. wymuszanie pieniędzy przez starszych uczniów. Na to również trzeba zwrócić uwagę - dziecko często boi się nam o tym powiedzieć. Najbardziej charakterystyczne objawy, że coś się niedobrego dzieje w szkole, to bóle brzucha i wymioty przed pójściem do szkoły.

A co mogą zrobić nauczyciele, żeby uczeń do szkoły przychodził chętnie?

- Przede wszystkim mogą się postarać, aby to przejście między wakacjami i szkołą było łagodne. W pierwszym tygodniu warto zabrać dzieci do kina, teatru, muzeum i przede wszystkim zadbać o atrakcyjność zajęć. Dzieci mają naturalną ciekawość poznawczą, jeśli szkoła zadba o tę atrakcyjność, z chodzeniem nie będzie problemów.

A jak zmniejszyć stres u dzieci idących pierwszy raz do szkoły?

- Dobrze jest, gdy nasz pierwszoklasista idzie do jednej klasy ze swoim przyjacielem z podwórka. Jeżeli jest to możliwe, warto o to zadbać- dziecko pierwszego dnia w szkole nie będzie się czuło osamotnione. Małemu dziecku można wpakować do plecaka ulubioną zabawkę, która będzie mu dawała poczucie bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mamo, ja nie chcę do szkoły - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie