![- Ta ulica jest tak wąska, że duże samochody nawet te straży pożarnej nie będą w stanie wjechać na podwórka – pokazuje pan Jacek.](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/12/9f/560785a6e8f9f_o,size,445x270,q,71,h,d126d5.jpg)
- Ta ulica jest tak wąska, że duże samochody nawet te straży pożarnej nie będą w stanie wjechać na podwórka – pokazuje pan Jacek.
- Ta ulica jest tak wąska, że duże samochody nawet te straży pożarnej nie będą w stanie wjechać na podwórka - pokazuje pan Jacek.
Remont ulicy Młodzianowskiej rozpoczął się w sierpniu ubiegłego roku.
- Wszyscy wiązaliśmy duże nadzieje z tą inwestycją. Wydawało nam się, że standard życia tutaj podniesie się, kiedy powstanie ulica z prawdziwego zdarzenia. Niestety wyszło na odwrót - mówi pan Jacek, mieszkaniec Młodzianowskiej.
MAMY UTRUDNIONY WJAZD
Jak twierdzą mieszkańcy teraz jest o wiele gorzej, niż było to przed remontem.
- Zrobiono nam tutaj uliczkę dojazdową, która będzie jednokierunkowa. Dodatkowo, na skraju tego fachowo nazywającego się ciągu pieszo-jezdnego, ustawiono barierki. Nasze bramy znajdują się teraz pod takim kątem, że duży samochód nie będzie w stanie tutaj wjechać - skarżą się mieszkańcy. - Najgorsze jest to, że w 5 posesjach mieszczą się firmy, do których muszą przyjeżdżać dostawcy ciężarowymi samochodami. Niestety po remoncie nie będą mieli możliwości dostać się na nasze podwórka. Mieszkańcy obawiają się też, że dostęp do ich posesji będzie utrudniony dla samochodów straży pożarnej i śmieciarek.
NIE UTWARDZILI PODJAZDÓW
Kolejnym nurtującym naszych czytelników problemem jest to, że wykonawca nie utwardził im wjazdów na posesje.
- Naszym zdaniem projektant nie bardzo przemyślał inwestycję - twierdzą zdenerwowani ludzie. - Początkowo nasza ulica miała mieć 4,5 metra, ale skończyło się na 3,80, a jest to duża różnica. Poza tym nie utwardzono nam wjazdów na posesje, a do wybrukowania jest jakieś pół metra i z tego co nam wiadomo, to nie ma tego w projekcie, więc najpewniej nam tego nie zrobią.
WYŁOŻĄ KOSTKĘ
Aleksander Bacciarelli, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji poinformował nas, że złagodzić wjazdy można tyko na jeden sposób.
- Musieliśmy ustawić barierki ze względów bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o szerokość uliczki, to projektant musiał wyrysować wszystko w wyznaczonym pasie drogowym. Proponowaliśmy mieszkańcom, żeby oddali metr lub dwa działki, ale nie zgodzili się na to. Teraz pozostaje im jedynie cofnąć się z bramami - powiedział nam wicedyrektor Bacciarelli. Zapewnił też, że podjazdy na posesje zostaną utwardzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?