MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy chcą nowego chodnika. Urzędnicy rozkładają ręce

Anna GOGUŁA
- Mieszkam tu już ponad czterdzieści lat. Przez ten czas nasz chodnik nie był remontowany nawet jednokrotnie – pokazuje pani Krystyna Loba, mieszkanka ulicy Kasztanowej.
- Mieszkam tu już ponad czterdzieści lat. Przez ten czas nasz chodnik nie był remontowany nawet jednokrotnie – pokazuje pani Krystyna Loba, mieszkanka ulicy Kasztanowej. Tadeusz Klocek
- Nasza ulica została utwardzona jako jedna z pierwszych na Borkach. Było to ponad czterdzieści lat temu, jednak przez te lata nawet raz nie była remontowana. Zresztą widok tych płyt mówi sam za siebie - pokazują mieszkańcy ulicy Kasztanowej.

Na Borki zostaliśmy zaproszeni w ramach akcji "Jak się tu mieszka". Mieszkańcy opowiedzieli nam o nurtujących ich problemach.

STRACH TĘDY CHODZIĆ

Podstawowym problemem osób mieszkających na ulicy Kasztanowej jest krzywy chodnik.

- Jak wszystkim wiadomo chodnik przeznaczony jest dla pieszych. Powinno się więc po nim poruszać bez strachu, że coś nam się stanie. U nas niestety wygląda to zupełnie inaczej - opowiadają nam mieszkańcy. - Płyty zostały tu ułożone ponad czterdzieści lat temu. Od tego czasu nikt z nimi nic nie robił, dlatego pełen jest dziur i nierówności. Wiele z płyt połamało się i niejednokrotnie potykaliśmy się tu. W większości mieszkają tu starsze osoby, które mają problem z poruszaniem. Wiele z nich zamiast po chodniku woli chodzić ulicą, bo przy niewielkim ruchu jest to bezpieczniejsze rozwiązanie.

ZRÓBMY TO TANIM KOSZTEM

Mieszkańcy wpadli na pomysł jak możnaby poprawić stan chodnika, przy użyciu niewielkiego nakładu pieniężnego.

- Przecież nie wszystkie płyty są zniszczone. Niektóre z nich na pewno możnaby wykorzystać ponownie. Na pewno trzeba będzie zdemontować wszystko, żeby wyrównać teren, ale potem lepsze płyty można ułożyć ponownie. Wtedy koszt modernizacji będzie niewielki - twierdzą mieszkańcy.

PŁYTY SĄ PONOWNIE EKSPLOATOWANE

Pomysł podsunęliśmy Kamilowi Tkaczykowi, zastępcy dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.

- Niestety nie jest to takie dobre rozwiązanie, na jakie wygląda. Z doświadczenia wiemy, że po demontażu starych chodników do ułożenia można wykorzystać tylko około 10 procent. Zresztą źle by się to prezentowało na tle nowych płyt. Nie ma jednak obaw, że coś się zmarnuje. Stare chodniki wykorzystujemy do utwardzenia noworemontowanych dróg - zapewnił wicedyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie