Po mediacjach policji i rozmowach obu stron sporu, właściciel działki, przez którą przebiega droga obiecał rozebrać postawiony przez siebie mur.
(fot. pionki 24)
Mieszkaniec wsi Laski w gminie Pionki dosłownie zamurował leśną drogę, z której przez lata korzystali okoliczni mieszkańcy i jeździły nią dzieci do szkoły w sąsiedniej miejscowości Anielin. Jego zdaniem miał do tego pełne prawo, bo droga przebiega przez prywatną działkę, której granice wytyczył geodeta. Urzędnicy z gminy Pionki mówią, że mur na środku drogi to samowola budowlana, a człowiek nie zgłosił się do gminy po odpowiednie pozwolenia. Spór o kilka metrów drogi trwa już od dobrych kilkunastu miesięcy.
ZAMUROWANA DROGA
Jakie było zdziwienie mieszkańców wsi Anielin i okolic, którzy kilka dni temu leśną drogą chcieli w dojechać do swoich domów. Właściciel działki tuż obok której przebiega dukt w ciągu godziny postawił na samym środku betonowy mur.
- To jest moja działka i mam pełne prawo do tego. Były wyznaczane granice, był tutaj geodeta, a nie przyszedł nikt z Urzędu Gminy. Mówiłem o tym wcześniej i nikt z urzędników nie reagował - tłumaczy mieszkaniec Lasek w gminie Pionki.
Chodzi o fragment leśnej drogi, która znajduje się na granicy dwóch miejscowości Laski i Anielin w sąsiadujących gminach Pionki i Garbatka-Letnisko. Jak wyjaśniali obecni na miejscu urzędnicy z gminy Pionki, droga nie ma uregulowanego stanu prawnego. Gmina ją utwardziła, zimą odśnieża i w ten sposób miała stać się jej samoistnym posiadaczem.
JEST PROBLEM. KTO ZAWALIŁ SPRAWĘ?!
Problem tylko w tym, że nikt przez tyle lat nie poszedł po rozum do głowy, żeby sprawę ostatecznie rozwiązać i dobrze wytyczyć granice. Przez lata ludzie z okolicznych miejscowości jeździli drogą i nikt nie zdawał sobie nawet sprawy, że wchodzi na grunt prywatnej osoby.
- Już trzy miesiące temu pojawiły się tutaj jakieś słupy. Dzisiaj jeszcze rano jechałem tędy. Ten mur powstał chyba w ciągu godziny. Ludzie przez lata wyjeździli tą drogę. Wyrosły jakieś krzaki i drzewa, no to skręcali na czyjąś działkę. Teraz jest problem - mówił jeden z mieszkańców z okolicznych wsi.
Mur na samym środku drogi to też problem dla urzędników z Garbatki-Letnisko, bo właśnie tędy na skróty jeździł autobus, który dowoził dzieci do szkoły w Anielinie i z powrotem.
BYŁA POLICJA
Na miejsce wezwana została policja. Po kilkunastominutowych rozmowach i mediacji, właściciel działki zgodził się na rozebranie muru. Sprawa na pewno będzie miała swój ciąg dalszy. Ponownie ma być wezwany geodeta i wreszcie raz a porządnie zostaną wyznaczone granice felernej działki.
- Sprawa jest nam doskonale znana, ale rozmowy z tym panem są naprawdę trudne. Człowiek postawił w godzinę mur na środku drogi i nawet nikogo nie powiadomił ani nie ostrzegł. Dla mnie jest to samowola budowlana. Gmina tą drogą utwardziła, a zimą ją odśnieża. Jej stan prawny jest cały czas nie uregulowany, ale to gmina jest jej samoistnym posiadaczem - dodaje na koniec Dariusz Kustra, kierownik referatu Inwestycji i Gospodarki Przestrzennej w Urzędzie Gminy Pionki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?