Koło Gospodyń Wiejskich w Maliszowie nie może narzekać na nudę. Chociaż działają od niedawna, to wszędzie ich pełno. Na imprezach w skansenie serwują potrawy, obok których nie sposób przejść obojętnie. Ich siłą jest to, że znają się od lat, lubią się i chcą działać razem.
Oficjalna data powstania koła to 14 sierpnia 2019 roku, ale jego członkinie spotykały się już wcześniej.
- Do koła zapisanych jest 45 osób, w tym trzech panów. To mieszkańcy Maliszowa w różnym wieku, od 20 do powyżej 70 lat, chociaż przeważają dziewczyny w wieku 30-40 lat - opowiada Iwona Zawadzka-Kowalczyk z Koła Gospodyń w Maliszowie.
- Pomysł na zawiązanie koła kiełkował dłuższy czas, ale ciągle czegoś brakowało. A że nasza wieś to tak naprawdę dwie ulice, które prowadziły osobne życia, to nasza sołtys Krystyna Działak, która jest równocześnie prezeską Koła, wyszła z inicjatywą, żeby nas jakoś zjednoczyć. Jak widać, udało jej się to w stu procentach - dodaje Iwona Zawadzka-Kowalczyk.
Koło Gospodyń Wiejskich w Maliszowie jest dosyć nowoczesne. Jest na Facebooku, ma nawet swój czat na messengerze, gdzie omawia niektóre pomysły. Ale to nie oznacza, że nie spotykają się osobiście. Mają altanę we wsi, która jest miejscem spotkań, a kiedy wójt obiecał, że jeszcze w tym roku zacznie się budowa świetlicy z prawdziwego zdarzenia, zaczęły działać ze zdwojoną siłą.
Zorganizowały niezwykle udany festyn dla dzieci, były imprezy integracyjne, brały też udział w szkoleniach dedykowanych Kołom Gospodyń Wiejskich.
- Bardzo lubimy też brać udział w różnych wydarzeniach, gdzie możemy spotkać się z przedstawicielami innych Kół Gospodyń Wiejskich. Z przyjemnością wspominamy imprezy w Muzeum Wsi Radomskiej, gdzie miałyśmy swoje stoisko - opowiada Iwona Zawadzka-Kowalczyk. - Można nas było zobaczyć na przykład na Święcie Chleba, ale też na ostatnim Święcie Ziemniaka.
Na tej niezwykle popularnej imprezie stoisko pań i panów z Maliszowa zostało wymiecione do cna z przygotowanych smakołyków. Nic w tym dziwnego, skoro na stole pojawiły się takie frykasy, jak tradycyjna porka, pazibroda, czy placki ziemniaczane z sosem mięsnym albo kurkowym, ale i na przykład gofry z ziemniaków, ziemniaczane gołąbki, knedle, zapiekanka... Tylko pierogi były bez ziemniaków, ale też zostały zjedzone co do jednego. - Cieszymy się, kiedy możemy kogoś nakarmić - uśmiecha się Iwona Zawadzka-Kowalczyk.
- Ludzie dziwią się czasem, że mamy panów, ale te nasze rodzynki są nieocenioną pomocą. Z resztą, pomagają nam także mężowie, bo oni także lubią się integrować. Widać także, że nastoletnie córki pań garną się do naszego Koła - dodaje Zawadzka-Kowalczyk.
Panie planują jeszcze wiele wydarzeń, na przykład, wzorem innych Kół Gospodyń Wiejskich - wspólne wyjazdy integracyjne, ale to dopiero na wiosnę. Już marzą o tym, że gdy będą miały świetlicę, zorganizują ciekawe zajęcia - na przykład kulinarne.
Przypomnijmy, że w plebiscycie Mistrzowie Agro 2019 w klasyfikacji głównej oraz powiatowej nasi czytelnicy wybierali między innymi Rolnika Roku, Sołtysa Roku, Gospodynię Roku czy Koło Gospodyń Wiejskich Roku.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?