Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młody tenor zachwycił radomian. Rośnie przyszła gwiazda operowej sceny?

Barbara Koś
Chcę pójść śladem słynnych tenorów –mówi Albert Memeti
Chcę pójść śladem słynnych tenorów –mówi Albert Memeti fot. Barbara Koś
Albert Memeti, 17 letni uczeń II klasy Liceum imienia Tytusa Chałubińskiego, zachwycił w poniedziałek swoim śpiewem uczestników spotkania z Edwardem Kossoyem w Muzeum imienia Jacka Malczewskiego.
W Muzeum imienia Jacka Malczewskiego Albert zachwycił nie tylko Edwarda Kossoya swoim śpiewem
W Muzeum imienia Jacka Malczewskiego Albert zachwycił nie tylko Edwarda Kossoya swoim śpiewem Fot. Barbara Koś

W Muzeum imienia Jacka Malczewskiego Albert zachwycił nie tylko Edwarda Kossoya swoim śpiewem
(fot. Fot. Barbara Koś)

Elegancko ubrany, bardzo skromny chłopiec zaśpiewał pięknym tenorem włoskie pieśni, wśród nich - "O sole mio".

Goście - Edward Kossoy z żoną, córką i zięciem, władze - prezydent Andrzej Kosztowniak i Piotr Szprendałowicz, członek Zarządu Województwa Mazowieckiego i przewodniczący Rady Muzealnej a także licznie zebrani pracownicy muzeum, świata kultury i mediów ze zdumieniem wysłuchali niemal profesjonalnego śpiewu.

Sędziwy Edward Kossoy uścisnął młodemu śpiewakowi dłoń.

- On jest dopiero w II klasie "Chałubińskiego!" - nie mogła wyjść z podziwu Halina Styczeń, zastępca dyrektora Muzeum Malczewskiego.

Albert raz jeszcze sprawił radość gościom podczas wtorkowej wizyty państwa Kossoyów w Liceum Chałubińskiego. Jako "włoski tenor" zaśpiewał po włosku jedną z operowych arii w inscenizacji poświęconej Tytusowi Chałubińskiemu.

- Kocham śpiew i śpiewam od dawna - powiedział nam Albert. - Ale tak na poważnie zacząłem uczyć się śpiewu od roku. Chodzę do szkoły muzycznej i tam uczy mnie śpiewu pani profesor Zofia Jankowska.

Zapytaliśmy Alberta czy nosi włoskie nazwisko.

- O, nie - uśmiechnął się chłopiec. - Mój tata jest Serbem. Uciekając w czasie wojny bałkańskiej trafił do Radomia i tu poznał moją mamę. Obecnie mieszkamy w Jedlni Letnisku.

Szkolę podstawową numer 34 Albert kończył w Radomiu, a gimnazjum - w Jedlni Letnisku.

Strona internetowa gimnazjum zawiera wiele informacji o występach Alberta. - "Nasz słynny szkolny tenor" - przeczytaliśmy.

-Ale wtedy robiłem to więcej amatorsko - twierdzi Albert. - Teraz dopiero staram się śpiewać profesjonalnie.

Jakie są marzenia Alberta?

-W przyszłym roku matura a potem będę się starał o przyjęcie na studia do którejś z Akademii Muzycznych na wydział śpiewu - zapowiada nasz młody rozmówca. - Chciałbym pójść w ślady słynnych tenorów…Kocham śpiew.

W swojej szkole jako "włoski tenor” zaśpiewał po włosku jedną z operowych arii w inscenizacji poświęconej Tytusowi Chałubińskiemu.
W swojej szkole jako "włoski tenor” zaśpiewał po włosku jedną z operowych arii w inscenizacji poświęconej Tytusowi Chałubińskiemu.

Fot. Barbara Koś

W swojej szkole jako "włoski tenor" zaśpiewał po włosku jedną z operowych arii w inscenizacji poświęconej Tytusowi Chałubińskiemu.

(fot. Fot. Barbara Koś)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie