Motoserce 2018 na deptaku i ulicach Radomia, a do tego zbiórka krwi i Piknik Zdrowia

Fani motocykli tłumnie przybyli na deptak w okolice pomnika Jana Kochanowskiego, by zaprezentować swoje maszyny i wspólnie omówić wyjazdowe plany.

- Jeździmy czasem razem po całej Polsce, spotykamy się na motoryzacyjnych imprezach, ale warto czasem się spotkać w naszym rodzimym mieście w Radomiu - mówił Piotr Nartowicz, jeden z uczestników 10. już edycji Motoserca w Radomiu.

Przed Urzędem Miasta, a na estradzie przy Łaźni co rusz odbywały się koncerty kapel. Potem ruszyła widowiskowa parada, w której wzięło udział kilkaset motocykli. Paradzie towarzyszyło widowiskowe palenie gumy, trąbienie, a przede wszystkim ryk silników, który sprawiał, że w oknach stanęli mieszkańcy okolicznych domów i z wypiekami na twarzy przyglądali się motorom. Wszyscy przejechali ulicami miasta i ponownie zjawili się na deptaku, gdzie trwał piknik w najlepsze.

Jednak najważniejsza w tym dniu była zbiórka krwi, bo to był główny cel akcji Motoserca 2018 w Radomiu. Nagrodą dla krwiodawców był skuter, rower i wiele cennych upominków. Jednak ci, którzy ustawiali się przed autobusem Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa mówili, że nie o nagrody chodzi, a o ratowanie życia.

- Moja krew może uratować komuś życie, ja już oddałem łącznie 4,5 litra krwi- powiedział Piotr Boruch, oddający krew.
Sami motocykliści podkreślali, że chcą promować jazdę na motorach, jako świetny sposób na integrację, na zwiedzanie świata, na turystykę.

- Można bezpiecznie jeździć po naszych drogach. My nie jesteśmy jakimiś piratami drogowymi, a normalnymi ludźmi, którzy kochają wiatr we włosach i dobrą, bezpieczna zabawę - powiedział Waldemar Tomaszewski, jeden z motocyklistów.

W parku Kościuszki bawiły się dzieci, bo tam były zjeżdżalnie, place zabaw.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.