MPK na linie 7 i 9 wysyła krótkie autobusy zamiast długich pojazdów przegubowych

Na najbardziej popularnych radomskich liniach: "siódemce" i "dziewiątce" powinny kursować autobusy "wielkopojemne": przegubowe, które mają 18 metrów długości albo piętnastometrowe neoplany.

Tymczasem Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji od pewnego czasu wysyła na linie 7 i 9 również tzw. Autobusy solowe o długości 12 metrów. Różnica jest znaczna, autobus przegubowy zabierze na pokład nawet 150 pasażerów, a krótki najwyżej 90.

- Nawet długie autobusy kursujące na liniach 7 i 9 w szczycie jeżdżą wypełnione po brzegi. Podejrzewam, że do krótkich nie mieszczą się wszyscy chętni - mówi Waldemar Kornaszewski. - Na popularnych liniach powinny kursować wyłącznie autobusy długie.

- MPK działa niezgodnie z umową, którą z nami podpisało. Naliczamy spółce kary umowne za to, że na niektórych liniach kursują krótsze autobusy - mówi Kamil Tkaczyk, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. - Kara taka może wynieść nawet kilkaset złotych za 10 dni.

MPK tymczasem ogłosiło przetarg na dostawę 12 nowoczesnych autobusów niskopodłogowych, ale krótkich. W zamian zamierza skasować przegubowe ikarusy. Czy to oznacza, że na obleganych liniach jeszcze częściej będą pojawiać się pojazdy, które nie zabiorą wszystkich pasażerów?

- Zapewniam, że dopóki nie poprawi się sytuacja z autobusami przegubowymi, nie wycofam ikarusów - uspokaja Leszek Lach, prezes MPK. - Część długich autobusów kursuje na liniach podmiejskich, którymi zarządza MPK. Kiedy do Radomia przyjedzie 12 nowych, krótkich autobusów, będę mógł zwiększyć częstotliwość kursowania na liniach "literowych" i wycofać z nich "przegubowce". Wtedy wrócą ona m.in. na "siódemkę".

Jak mówi prezes MPK, kupuje autobusy krótkie, bo będą one napędzane gazem ziemnym.

- Przegubowców z takim napędem praktycznie się nie produkuje. Zakup autobusów na gaz to z kolei wymóg, aby otrzymać dofinansowanie na nie z EkoFunduszu - wyjaśnia Lach.

Prezes MPK zastanawia się także nad zakupem autobusów używanych, których kupił kilkanaście w ubiegłym roku - Proszę jednak pamiętać, że w 2008 roku kurs euro wynosił około 3,30 zł, a teraz prawie 5 zł. To sprawia, że cena autobusu wzrasta o 1/3 - mówi Lach.