Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Mazowszu brakuje oddziałów geriatrycznych, a także...

/wit/
Oddziały specjalizujące się w leczeniu osób z chorobami wieku podeszłego są bardzo potrzebne. Dobrze, że w tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała też dla seniorów – zaznaczyła pani Antonina Lipiec.
Oddziały specjalizujące się w leczeniu osób z chorobami wieku podeszłego są bardzo potrzebne. Dobrze, że w tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała też dla seniorów – zaznaczyła pani Antonina Lipiec. Łukasz Wójcik
Materace przeciwodleżynowe, wózki inwalidzkie i wiele innych przyrządów uda się kupić dzięki niedzielnemu finałowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Sprzęt trafi na oddziały geriatryczne w kraju. W szpitalach jednak brakuje takich oddziałów, a także lekarzy specjalizujących się w leczeniu chorób podeszłego wieku.

To problem

To problem

Z problemem braku lekarzy niektórych specjalności niemal codziennie borykają się Domy Pomocy Społecznej. - Naszą bolączką jest trudny dostęp do wszelkich specjalistów, nie wspomnę już o geriatrze, bo tych brakuje wszędzie, ale o kardiologu czy chirurgu naczyń. Nasi podopieczni, to zwykle osoby w podeszłym wieku, zmagający się często z wieloma chorobami. Terminy do specjalistów obowiązują ich tak samo jak każdego innego pacjenta - zaznaczył w jednej z rozmów Bogdan Krzyżanowski, dyrektor Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Struga w Radomiu.

Seniorzy, z licznymi chorobami towarzyszącymi im z racji wieku odsyłani są z jednego oddziału na drugi. Tak jest nie tylko w szpitalach w Radomiu i regionie, ale też całym kraju. Wszędzie brakuje oddziałów geriatrycznych.

Niedawno opisywaliśmy historię pewnej 84 - latki.

- Mama cierpi na dolegliwości wieku podeszłego. Korzysta z pomocy lekarza rodzinnego, leżała też na oddziale wewnętrznym. Potrzebuje pomocy geriatry, a to w Radomiu wielki problem - tłumaczyła córka seniorki.

Staruszka mogłaby otrzymać fachową pomoc na oddziale geriatrycznym, ale na Mazowszu takiego nie ma. W kraju działa zaś tylko jeden szpital specjalizujący się w leczeniu i pomocy osobom ze schorzeniach wieku podeszłego. Brakuje też poradni świadczących tego typu pomoc. Dlaczego?

- Bo geriatria jest nieopłacalna. Taki oddział oznacza długi - słyszymy od lekarzy i dyrektorów lecznic.
- W chorych, starych ludzi, którzy nie rokują wyleczenia, nie opłaca się inwestować, dlatego państwo nie dba by takie oddziały i poradnie powstawały -mówią seniorzy.

- 12 lat temu zastanawialiśmy się jaki jeszcze oddział uruchomić w szpitalu na Józefowie.

Rozważaliśmy geriatrię. By mogła funkcjonować zarówno ordynator jak i zastępca musieliby mieć specjalizację z geriatrii. Niestety takich specjalistów brakowało, na Mazowszu było ich wtedy tylko 13 - mówi Bożenna Pacholczak, rzecznik prasowy szpitala na Józefowie.

Osoby wymagające pomocy lekarza geriatry trafiają najpierw pod opiekę internisty, potem kolejnych specjalistów, którzy, albo eliminują pewne choroby, albo też je potwierdzają i próbują leczyć. A wiekowi zwykle towarzyszy wiele niepokojących przypadłości i chorób: problemy z krążeniem, oddechowe, bóle reumatyczne, brak apetytu i wahania nastroju.

- By leczyć potrzeba więc kilku specjalistów, a tak na prawdę można byłoby zaprzestać na jednym czy dwóch, w tym właśnie geriatrze - zaznaczyła Bożenna Pacholczak.

Większość lekarzy, również tych w przychodniach, bo tam starszy pacjent trafia na wstępie, ma problem, gdy trzeba leczyć kilka chorób na raz. Zapisane leki mogą wzajemnie się wykluczać.

- Leczenie takiego pacjenta jest trudne - powiedziała w jednej z rozmów Jadwiga Szczerbicka, lekarka z przychodni "Ustronie".

O tym, że geriatria poszła w zapomnienie doskonale wiedzą doświadczeni lekarze.
- Młodzi wybierają specjalizacje dochodowe - słyszymy.

- Geriatria zbyt często jest traktowana jako opieka długoterminowa, a to jest zupełnie coś innego - mówi Mieczysław Szatanek, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Pacjentowi w podeszłym wieku poza fachowym leczeniem potrzeba czułości i ciepła. Tymczasem różnie z tym bywa i nie zawsze na skutek braku odpowiedniego miejsca do leczenia, czy personelu, ale braku zrozumienia najbliższych.

- Pamiętam pana, który przed świętami przywiózł do nas swoją mamę z przekonaniem, że zostanie na oddziale. Gdy lekarz przekazał, że nie ma takiej potrzeby, syn był zbulwersowany. Zaplanował sobie wyjazd na narty, szpital miał być przechowalnią - zaznaczyła Bożenna Pacholczak.

Bywa, że pacjenta rodzina nie chce odebrać z oddziału, albo dziwi się, gdy po wyjściu z placówki wciąż potrzebuje on stałej opieki.

Opieka nad starszymi, schorowanymi ludźmi wymaga czasu i wysiłku. W tym roku na pomoc najmłodszym, ale też najstarszym ruszyła Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. -W województwie mazowieckim nie ma szpitala geriatrycznego - zaznaczył Jurek Owsiak. To powód przeładowanych oddziałów wewnętrznych.

To widoczne jest na internach radomskich szpitali. Na dwóch internach na Józefowie jest 84 łóżek. Chorzy zwłaszcza w takim okresie jak teraz, bądź wiosną, gdzie nie trudno o infekcje, pogrypowe powikłania czy zatrucia często leżeć muszą na korytarzach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie