Tak jest w przypadku ulicy Beliny-Prażmowskiego, gdzie ochronnej folii brakuje na dwóch kasztanowcach.
- Znajdują się one w ciągu drzew, więc zaniepokoiło mnie fakt, że brakuje na nich lekarstwa - mówi nasz czytelnik. - Nie wiem czy to przeoczenie czy efekt wandalizmu. - Przecież na te leczone w ten sposób z tych dwóch znowu przejdą robaki.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie Ryszardą Kitowską z biura prasowego prezydenta. Tam dowiedzieliśmy się, że przy Beliny-Prażmowskiego leczeniem zostało objętych 50 kasztanowców w całym ciągu ulicy.
- Opaski na pewno zostały zniszczone przez wandali - wyjaśnia Ryszarda Kitowska. - Mamy podpisaną umowę z firmą, która na nasze zlecenie jest zobowiązana monitorować na bieżąco stan obręczy. - Opaski zostaną w najbliższym czasie założone ponownie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?