Na Rumiankowej samochody i piesi grzęzną w błocie (video)

Rumiankowa jest drogą gruntową pełną dołów. Najgorzej jest wiosną i jesienią, wtedy ulica zamienia się w bagno.

- Nie ma jak przejść, nawet w kaloszach mamy problemy - mówią mieszkańcy. - Naprawdę asfalt jest tu potrzebny.

W jednym z mieszkań przy wjeździe w ulicę mieszkańcy zostawiają swoje buty i wkładają przygotowane kalosze.

- Jak popada to naprawdę nie ma innego wyjścia, za dużo butów tu już zniszczyliśmy - mówi jedna z mieszkanek ulicy. - A jak wracamy, zostawiamy kalosze i zakładamy nasze buty, wstyd się gdziekolwiek pokazać w takich ubłoconych.

Po latach chodzenia i jeżdżenia po dołach i kałużach, mieszkańcy zdecydowali się w końcu założyć komitet społeczny. Zdają sobie sprawę z tego, że będą musieli uczestniczyć w kosztach budowy drogi.

Ulica jest jednak bardzo wąska i niektórzy musieliby oddać pod budowę drogi część swoich działek.
- Najpierw była mowa, że Ci, którzy oddadzą część działek, zapłacą mniej - mówi Pani Ewa, mieszkanka Rumiankowej. - Teraz i oni muszą dopłacać.

Mieszkańcu czują się pokrzywdzeni.
- Będziemy musieli oddać swoje działki, dopłacić i zapłacić podatek od wzbogacenia - mówią. - Będziemy interweniować w tej sprawie u prezydenta, żeby miasto wykupiło od nas grunty pod budowę drogi.