Najlepiej czuje się za kierownicą...

Na co dzień prowadzi dwa sklepy w Kowali.

Jak odreagowuje stres

Zdobywczyni drugiego miejsca naszego plebiscytu "Kobieta Przedsiębiorcza" nie może siedzieć zbyt długo bezczynnie. Jak sama twierdzi nie potrafi się też relaksować.
- Nie lubię bezczynnego siedzenia, odstresowuję się w pracy. Nie dla mnie są salony spa. Ja czuję, że żyję, kiedy siadam za kółkiem, albo gdy tańczę - opowiada o swojej kolejnej pasji.
Trzeba wspomnieć, że od kilku miesięcy pani Iwona czynnie bierze udział w treningach tanecznych.
- Trenuję hip-hop w Fabryce Tańca Idol. Niedawno byliśmy na zawodach i udało nam się dostać do rozgrywek europejskich. Zanim do tego doszło nieźle się wypociłam na treningach - opowiada pani Iwona.

Pani Iwona choć bardzo młoda, sporo już w swym życiu osiągnęła. Z powodzeniem prowadzi w swojej rodzinnej Kowali dwa sklepy.

- Wszystko zaczęło się od sklepu spożywczego. Przyszedł w życiu taki moment, kiedy musiałam się usamodzielnić. Chciałam zacząć pracować na własne konto. Moja rodzina zajmuje się transportem, a ja postanowiłam skupić się na handlu - opowiada o początkach działalności pani Iwona. - Chciałam, żeby moja firma była w pobliżu domu, bo muszę jakoś podzielić swój czas między pracę i rodzinę. Wtedy przyszło mi go głowy, że dobrym pomysłem mogłoby być otworzenie sklepu spożywczego.

REALIZUJE SIĘ W HANDLU

Kiedy interes zaczął się rozwijać, pani Iwona postanowiła pójść krok dalej.

- Zdecydowałam się na rozkręcenie sklepu przemysłowego i jak na razie wszystko idzie całkiem dobrze. Marzy mi się, żeby w przyszłości otworzyć tutaj duży market, ale na to muszę jeszcze trochę poczekać - mówi.

JEST DOBRĄ SZEFOWĄ

Wszyscy jej znajomi twierdzą, że ma dar nawiązywania szybkiego kontaktu z obcymi osobami.
- Nie czuję lęku do obcych, wręcz przeciwnie lubię poznawać nowych ludzi. Moi bliscy twierdzą, że jest to jedna z wielu cech, jakie powinien posiadać dobry handlarz. To akurat przychodzi mi bez trudu - śmieje się.

Pani Iwona jest też wyrozumiałą szefową. - Moi pracownicy chyba na mnie nie narzekają, chociaż bym wymagająca. Niestety taka jest już rola szefa, żeby sprawować nad wszystkim pieczę. Generalnie jednak bardzo dobrze dogaduję się ze wszystkimi pracownikami. Dobra atmosfera w firmie jest bardzo ważna - zaznacza.

PROWADZI NAWET CIĘŻARÓWKI

Nasza kobieta przedsiębiorcza uwielbia siedzieć za kierownicą. Pod tym względem mogłaby zawstydzić niejednego pana. W jej prawie jazdy można znaleźć mnóstwo pieczątek.

- Mam uprawnienia do kierowania samochodami ciężarowymi, autobusami i przyczepami. Moje prawo jazdy zdobyłam, kiedy miałam 17 lat. W tej dziedzinie wspierał mnie tata. Teraz oczywiście jest ze mnie bardzo dumny - opowiada o swoich umiejętnościach za kołem kobieta.
Kiedy ta szczupła blondynka wysiada zza kierownicy auta ciężarowego, wywołuje spore zainteresowanie wśród panów.

- Mieszkańcy Kowali już się przyzwyczaili, że prowadzę duże auta. Kiedy jednak wyjeżdżam poza naszą miejscowość, niejeden mężczyzna się dziwi, że zza kierownicy wysiada taka drobna kobieta. Dla mnie nie jest to nic nadzwyczajnego - stwierdza.

WIATR WE WŁOSACH

Od niedawna jej wielką pasją są motocykle. Sama jest właścicielką hondy 600.

- Uwielbiam adrenalinę, która wydziela się w trakcie jazdy. Mam grupkę znajomych, z którą wypuszczamy się na przejażdżki. Tego nie da się opisać słowami. Ja to po prostu uwielbiam ten warkot silnika. Od dziecka jeździłam skuterem, więc to tylko jego lepsza wersja - mówi o swoim hobby.

MAMA DWÓCH SYNKÓW

Choć nie zdradza tego jej figura, pani Iwona jest mamą dwóch chłopców: 3-letniego Mateusza i rocznego Marcela.

- Praca zajmuje mi długie godziny, ale staram się jak najlepiej dbać o moich trzech chłopaków. Zawsze poświęcam im weekendy. Każdego roku wyjeżdżamy też na wspólny urlop, gdzie cały czas poświęcam tylko im. Zimą jeździmy w góry, latem natomiast nad morze - mówi o swojej rodzinie.