Piotr Stępień, rzecznik radomskiej Straży Miejskiej
Piotr Stępień, rzecznik radomskiej Straży Miejskiej
Chcemy, by w kilku miejscach wokół centrum pod znakami zakaz zatrzymywania się i postoju zamieszczone były dodatkowo znaki informujące o tym, że pozostawienie pojazdu w tym miejscu może się skończyć odholowaniem go. Takie rozwiązania znacznie skróci czas postępowania. Z mandatami sprawa jest bardziej skomplikowana i ciągnie się czasami nawet pół roku.
Do tej pory kierowcy często czuli się bezkarni. Teraz ma się to zmienić. W centrum Radomia coraz częściej ma się pojawiać holownik.
RUSZAJĄ W MIASTO
1 kwietnia sekcja fotoradaru została przekształcona w sekcję do spraw ruchu drogowego, w skład której weszło 12 funkcjonariuszy Straży Miejskiej.
- Patrole piesze i blokadowe będą poruszać się głównie po terenie centrum i obrzeżach centrum - mówi Piotr Stępień, rzecznik radomskiej Straży Miejskiej. - Bo to tu głównie są problemy z wykroczeniami drogowymi.
Przede wszystkim chodzi o parkowanie. W centrum Radomia jest kilka miejsc, gdzie kierowcy nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego.
ZA MAŁO ZNAKÓW
Straż Miejska już wystąpiła do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji z wnioskiem o ustawienie odpowiednich znaków w najbardziej newralgicznych miejscach. Chodzi tu głównie o znaki: zakaz zatrzymywania się i postoju oraz znak informujący, że parkowanie w tym miejscu grozi odholowaniem. A tych ostatnich zdaniem strażników jest zdecydowanie za mało.
- Obecnie w całym Radomiu są tylko takie dwa: na ulicy 25 Czerwca oraz 11 Listopada - tłumaczy rzecznik. - Chcielibyśmy, by kolejne stanęły jeszcze w 4-5 miejscach, które się najbardziej blokują. Teraz możemy wezwać holownik tylko jeśli zaparkowany pojazd blokuje komuś wyjazd i zgłasza to konkretna osoba.
BĘDZIE DROŻEJ
Znaki najprawdopodobniej staną na ulicy Kilińskiego, Focha, Placu Konstytucji oraz na Piłsudskiego, gdzie zaparkowana pojazdy często blokują przejazd autobusom komunikacji miejskiej.
- Niedługo objedziemy miasto z inżynierem ruchu, który musi zatwierdzić zaproponowane przez nas zmiany - mówi Piotr Stępień.
Koszt odholowania pojazdu to kwota około 300 złotych. Wszystko zależy od wielkości pojazdu i kilometrów, które musi przejechać holownik. Do tego dochodzi mandat za nieprawidłowe parkowanie.
- Jeśli holownik już podjedzie i znajdzie się kierowca pojazdu, będzie musiał pokryć koszty jego przyjazdu - dodaje Piotr Stępień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?