Klasa III b z Liceum imienia Kopernika w Radomiu zdobyła tytuł Najsympatyczniejszych Maturzystów 2011. Po zaciętym boju wywalczyła wycieczkę do Strasburga. Jak im to się udało?
Jeszcze na dwa dni przed zakończeniem głosowania byli na szóstym miejscu w rankingu regionalnym. W dniu zakończenia plebiscytu zdołali uśpić czujność rywali, by zdecydowanie zaatakować w... ostatnich kilkunastu minutach. W ten sposób młodzież z Liceum imienia Kopernika w Radomiu wygrała konkurs Maturzyści 2011!
Głosowanie na najsympatyczniejszą klasę maturalną w naszym regionie zakończyło się w poniedziałek o północy. Zwycięzcy zdobyli 3183 głosy poparcia. Zażarta walka o pierwsze miejsce trwała do ostatnich minut.
PRZEKONALI DO SIEBIE
Ludzie z III b walczyli jednak bardzo dzielnie i w pełni zasłużyli na wycieczkę do Strasburga. - Mieliśmy opracowany plan, którego trzymaliśmy się z żelazną konsekwencją - zdradza tajniki sukcesu Agnieszka Dąbrowska, jedna z autorek strategii głosowania.
To głównie dzięki pomysłom Agnieszki wszyscy mogą dziś cieszyć się sukcesem. Początkowo punkty zdobywali inni, bo na czele stawki znaleźli się i długi utrzymywali licealiści z Grójca, ale potem do walki ruszyli następni. - Cała klasa zaangażowała się w konkurs. Przekonaliśmy znajomych i rodzinę, by wsparli nas w głosowaniu. Przez dwa tygodnie zbieraliśmy fundusze na SMS-y - dodaje Agnieszka.
Niektórzy nauczyciele przyznają, że namawiali do wsparcia klasy także w swoim gronie. - Potrafili naprawdę przekonać do siebie wiele osób. Udowodnili, że są zgrani i przebojowi - uzasadnia Agnieszka Ścieglińska, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego imienia Mikołaja Kopernika w Radomiu.
Jeszcze w sobotę, na dwa dni przed końcem konkursu, klasa była na szóstym miejscu w regionie, ale już w poniedziałek przeprowadziła frontalny atak na pierwsze miejsce. Rozłożyli go w czasie, a z kumulacją sms czekali z zimną krwią do ostatnich minut. Taka strategia przyniosła im pierwsze miejsce.
Sukcesu swoich uczniów nie mogła dzielić ich wychowawczyni, Elżbieta Ratuszyńska, która akurat jest na długim zwolnieniu lekarskim, ale pamięta o swoich uczniach. - To bardzo dobra klasa, której wprawdzie nie uczę, ale wiem, że tworzą ją ludzie z wieloma talentami - przyznaje dyrektor Ścieglińska.
MAJĄ WIELE TALENTÓW
Rzeczywiście, nie brakuje tam uzdolnionych osób. Agnieszka Dąbrowska od pięciu lat zajmuje się wolontariatem. - Lubię pomagać innym. Pewnie to będzie mój pomysł na życie, bo chciałabym studiować resocjalizację, lub psychologię - mówi dziewczyna.
W całej szkole działa prężnie wolontariat. Licealiści włączają się w różne akcje. Jeżdżą choćby do dzieci w Sokolnikach Mokrych. To maleńka szkoła w gminie Wieniawa, którą prowadzą rodzice.
TRÓJKA HARCERZY
W gronie uczniów są też harcerze: Klaudia Aleksandrzak, Przemysław Lisik i Magdalena Michalska. Należą do 1 Radomskiej Drużyny "Wędrowniczek Currahee". - A co znaczy to Currahee? - pytamy. - To tajemnica harcerska - odpowiadają równocześnie ze śmiechem.
Licealiści z "trzeciej be" dodają, że dziś młodzież niekoniecznie spędza czas w klubach, czy na imprezach i oni są tego dowodem. - Chodzimy po górach, nosimy ze sobą namioty, sprzęt, gotujemy obiady. To pokonywanie własnych słabości, zmęczenia, które pomaga nam uwierzyć w siebie - dodają.
Magda przyznaje, że po latach harcerstwa dziś nie jest dla niej problemem wybrać się stopem nad morze z grupą rówieśników. - Pewnie nie każdą dziewczynę w moim wieku wypuściliby z domu, a ja wiem na pewno, że sobie poradzę - dodaje.
BARTOSZ MA CELNE OKO
Z kolei Bartosz Pisarek to specjalista od celnego strzelania. Od sześciu już lat trenuje strzelectwo w klubie Vis Radom. Strzela z karabinka kbks i pneumatycznego. Ma na koncie sukcesy. W czerwcu ubiegłego roku znalazł się w kadrze Mazowsza, która wyjechała na Mistrzostwa Polski Juniorów. Znalazł się na 15. miejscu w rankingu na najlepszego zawodnika roku.
- Strzelectwo to opanowanie, precyzja. Te cechy są niezwykle istotne, nie tylko przy okazji uprawiania tego sportu - mówi Bartosz, dodając, że chce dalej uprawiać sport i ma zamiar zdawać na Akademię Wychowania Fizycznego. - Na pewno cały czas będę trenował - zapewnia.
W ŻYCIE Z TUBĄ I GITARĄ
Nie da się opisać wszystkich uczniów w klasie, bo każdy z nich to osobny rozdział. Każdy ma swoje marzenia, pasje i plany na przyszłość. Mateusz Zieliński, Rafał Małek i Emilia Hyc grają na instrumentach. - Od prawie 10 lat gram na gitarze klasycznej. Dziś już nawet nie umiem powiedzieć, dlaczego akurat ten instrument wybrałam. Lubię grać, skończyłam szkołę muzyczną i gra sprawia mi radość - mówi Emilia.
Mateusz także ukończył szkołę muzyczną I stopnia. Początkowo grał na pianinie, a potem spróbował gry na tubie. - To świetny instrument i coraz więcej utworów pisanych jest na tubę - dodaje.
Tuba Mateusza najlepiej brzmi w Młodzieżowej Orkiestrze Dętej "Grandioso". Ta znana radomska orkiestra od lat zdobywa sukcesy, nie tylko na krajowych przeglądach i festiwalach. Jeździ też na Mistrzostwa Europy. Teraz na wycieczkę po kawałku Europy wybierze się cała klasa III b z "Kopernika".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?