Nie będzie redukcji zatrudnienia w radomskiej gazowni

Prezes spółki gazowniczej złożyła takie zapewnienia podczas spotkania z posłem Radosławem Witkowskim i przewodniczącym radomskiej Platformy Obywatelskiej Zbigniewem Banaszkiewiczem.

Przypomnijmy, konsolidacja spółek - operatorów systemu dystrybucyjnego gazu wywołało obawy pracowników radomskiego Zakładu Gazowniczego o utrzymanie miejsc pracy. Alarm wszczęli szefowie związków zawodowych, którzy w planowanych zmianach organizacyjnych doszukali się zapowiedzi "odchudzania" struktury organizacyjnej, likwidacji zakładów gazowniczych, a także przenoszenia zadań wykonywanych przez ludzi w mniejszych miejscowościach do większych miast.

W staraniach o utrzymanie miejsc pracy w Radomiu wspierali związkowców politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy uznali, że gazownia będzie kolejnym radomskim pracodawcą - po Poczcie Polskie, Telekomunikacji Polskiej, Izbie Skarbowej, Urzędzie Kontroli Skarbowej i wielu innych, gdzie "skasowano" radomskie etaty przenosząc je do Warszawy.

Już w połowie marca poseł Radosław Witkowski, po zasięgnięciu informacji w PGNiG, informował, że w związku z prowadzonymi zmianami organizacyjnymi zwolnienia nie są planowane. Na spotkaniu z Grażyną Piotrowską-Oliwą, prezes PGNiG, właściciela spółek dystrybucyjnych (w tym Mazowieckiej Spółki Gazownictwa), informacje te zostały ostatecznie potwierdzone. Połączenie sześciu spółek dystrybucyjnych w jedną ma za zadanie wyłącznie usprawnienie procesu zarządzania nimi.

Pracownicy będą nadal wykonywać swoje obowiązki w dotychczasowym miejscu. Nie ma planów przedstawiania im propozycji pracy w innych miastach, co zmusiłoby osoby zatrudnione w Oddziale Gazowniczym w Radomiu do uciążliwych i kosztownych dojazdów.