- To cud, że jeszcze w tym miejscu nie było wypadków - dziwią się mieszkańcy Dzierzkowa obserwując, jak każdego dnia, mimo zakazu, kierowcy zatrzymują samochody na ulicy Odrodzenia pod szkołą podstawową. Gorzej, że w gęstwinie aut krążą małe dzieci.
Do naszej redakcji zadzwoniła mieszkanka ulicy Janowieckiej. Choć to uliczka leżąca nieco dalej od Odrodzenia, to jednak i tam przenosi się komunikacyjny chaos.
- Gdy już kierowcy nie mieszczą się na Odrodzenia, to parkują na Janowieckiej, czy innych uliczkach. Jeden z takich kierowców zablokował mój dojazd do garażu i przed 20 minut nie mogłam wyjechać samochodem - opowiada pani Katarzyna z ulicy Janowieskiej.
PORANNY SZCZYT
Codziennie, tuż przed rozpoczęciem zajęć w szkole, zaczynają się zjeżdżać samochody. Rodzice dowożą tu swoje dzieci. W budynku szkoły mieszczą się też oddziały przedszkolaków. Poranny szczyt zaczyna się około wpół do ósmej, ale i przez cały dzień jest problem z parkowaniem. Większość rodziców zostawia auta na poboczu. Gorzej, że samochody zatrzymują się wprost pod budynkiem, gdzie nie wolno się zatrzymywać. Jakby tego było mało, część samochodów zatrzymuje się i po drugiej stronie ulicy i w ten sposób zwęża przejazd - większe samochody już się nie mieszczą. Wolna droga ogranicza się do wąziutkiego przejazdu środkiem ulicy, co nie zawsze jest możliwe..
- Nieraz tak się zdarza, że dwa samochody jadące z przeciwka nie mają już miejsca, by się wyminąć, bo pobocza są zastawione. To jest naprawdę niebezpieczna sytuacja - mówi jeden z kierowców.
Cała sytuacja jest o tyle dramatyczna, że z samochodów wysiadają paroletnie dzieci, które krążą między samochodami prowadzone przez rodziców. Wystarczy moment nieuwagi, by doszło do wypadku.
STRAŻ NAKŁADA BLOKADY
Straż Miejska w Radomiu tłumaczy, że od początku roku szkolnego, gdy tylko zwiększył się ruch samochodów pod przedszkolami i szkołami, patrole pilnują porządku.
- Mamy wiele zgłoszeń o łamaniu przepisów, nie tylko przy ulicy Odrodzenia, ale choćby na Rapackiego, gdzie niemal każdego dnia otrzymujemy sygnały o łamaniu przepisów drogowych. Taka sytuacja - niestety - powtarza się zawsze na początku roku szkolnego - tłumaczy Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.
Rzecznik obiecuje, że pod szkołę zostanie wysłany patrol Straży Miejskiej. Strażnicy będą pouczali kierowców, choć moze się teżskończyć ukaraniem kierowcy mandatem, lub założeniem blokady na koła samochodów. Zdjęcie potem blokady pozwala na miejscu ukarać kierowcę mandatem. Kara jaka grozi kierowcom - to stuzłotowy mandat i jeden punkt karny.
- Gdy pytaliśmy nieraz ukaranych kierowców, dlaczego tak fatalnie parkują swoje samochody i narażają swoje dzieci na niebezpieczeństwo, ci z reguły mają jedną odpowiedź: bo nie mamy czasu, spieszymy się do pracy. To nieodpowiedzialne - dodaje Piotr Stępień.
PLANUJMY CZAS
Rzeczywiście - najlepszym rozwiązaniem jest wyjazd z domu o 5 - 10 minut wcześniej. To niewiele, jeśli unika się ryzyka wypadku.
Pani Katarzyna z Janowieckiej zauważa, że w tym miejscu powinna powstać strefa 30, która ograniczy prędkość kierowców i wymusi na nich bezpieczniejszy przejazd uliczkami Dzierzkowa.
TAK PARKUJĄ
Nie tylko pod budynkiem szkoły na Odrodzenia jest niebezpiecznie. Są także inne miejsca w Radomiu, gdzie kierowcy odwożący swoje dzieci narażają je na wypadek. Tak jest przy szkole podstawowej numer 29 przy ulicy Ceglanej, przy szkole numer 31 przy ulicy Białej, szkole numer 33 przy ulicy Kolberga, przy szkole numer 6 przy ulicy Rapackiego, przy żłobku przy ulicy PCK, przy przedszkolu przy ulicy Limanowskiego, przedszkola numer 9 przy ulicy Kalińskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
