1 z 4
Następne
Niemieckie wino i włoska czekolada w "Czarnym kocie" (zdjęcia)
- Wymyślenie nazwy lokalu zaczęło się od żartu. Mamy czarnego kota, więc pomyśleliśmy, że to on zostanie patronem kawiarni – mówi Joanna Baranowska z kawiarni "Czarny kot”.