Niepokonane
Od trzech lat wspólnie trenują, dbają o zdrowie i kondycję. Grupa liczy średnio po 35 osób na zajęciach. Na co dzień wykonują obowiązki jak każda kobieta, pracując lub wychowując dzieci. Ich wspólny cel, to zadbać o siebie i swoją sprawność fizyczną. Mają własną nazwę drużyny – Niepokonane Suskowola. By się sprawdzić wzięły udział w biegu z przeszkodami. Jak wyglądał wewnętrzny „Runmageddon” można zobaczyć w naszej fotorelacji.
- Grupa pod nazwą "Niepokonane Suskowola" zaczęła działać pod moim okiem trzy lata temu. Zajęcia odbywają się na sali gimnastycznej w Suskowoli w każdy wtorek i czwartek o godz. 19. Zajęcia miały priorytet pro zdrowotny i ciągle taki jest – informuje Mateusz Kubica trener grupy
Jak mówi trener, zajęcia mają na celu cieszyć, dbanie o własne zdrowie ale też dać lekki wycisk, żeby pokazać sobie i swojemu organizmowi, że można więcej od siebie wymagać i przełamywać kolejne granice. Zajęcia jakie odbywają się cyklicznie są odpłatne ale koszty jak za takie zajęcia są znikome.
Czas na sprawdzian
Jak w każdym sporcie trening jest najważniejszy. Po tygodniach walki ducha z ciałem przychodzi czas na sprawdzian. Tak też było w przypadku „niepokonanych”. W czwartek 3 sierpnia na prywatnym terenie został przygotowany specjalny tor przeszkód, który na pierwszy rzut oka przypominał w wersji mini słynny bieg z przeszkodami pod nazwą „ Runmageddon”.
- Pomysł na bieg z przeszkodami, który już w tamtym roku miał miejsce, był zainspirowany daniem uczestnikom zajęć nowych wyzwań i zadań jakie są przed nimi stawiane. Dzięki uprzejmości, kreatywności oraz zaangażowaniu Rafała Tomaszewskiego (prywatnie maż jednej z uczestniczek) , tego rodzaju imprezy nie można by było zorganizować. Wielkie dzięki dla niego – dodaje Kubica
Ścianka, Magiczna Klepsydra i Tarzan
W tym biegu nikt nie startował z przymusu. Każdy uczestnik dobrowolnie mógł sprawdzić swoje umiejętności, kondycję oraz wytrzymałość. Do pokonania był 2,5 kilometrowy odcinek usiany przeszkodami. Pierwszą przeszkodą jaka czekała na uczestników był bieg w workach i pokonanie ścianki na którą należało się wspiąć, by wbiec na główny tor przeszkód. W lesie czekały już same przygody. By dobiec do mety należało min. wspiąć się po linie, pokonać ścianę z opon, zmierzyć się z „magiczną klepsydrą” czyli wejście i zejście po szpulach, pokonać rów z wodą i odbyć skok na linie przez wodę.
- Żadna przeszkoda nie była w stanie im stanąć na drodze. Duchem walki uczestniczki tego sprawdzianu pokonały każdą z nich – stwierdził trener
Medale na zakończenie
Choć to tylko wewnętrzny sprawdzian pokonanie takiego zestawu przeszkód nie mogło zakończyć się bez trofeów. Każda z uczestniczek na zakończenie otrzymała pamiątkowy medal.
W rozmowie z naszą redakcją Mateusz Kubica podsumował postępy w treningach oraz zagazowanie i determinację uczestników zajęć
- Nie można przejść obojętnie koło tego, że niektóre podopieczne chodzą regularnie na zajęcia. Z każdych zajęć wychodzą bardzo zmęczone, są w pełni zaangażowane i zdeterminowane. Jestem pełen podziwu i dumy, bo każdy trening jest ciężki nie tylko fizycznie ale mentalnie aby pokonywać swoje przeszkody, które mamy przede wszystkim w głowie, która nas ogranicza – podsumował trener.
Zobacz też: Pielgrzymka diecezji radomskiej wyruszyła z Radomia. Pielgrzymi mają do pokonania 200 kilometrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?