Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietypowa akcja protestacyjna przed radomskim marketem Tesco

/jp/
"Kurier związkowy” rozdawała Renata Szyszko, szefowa związku "Sierpień 80” w Fabryce Łaczników.
"Kurier związkowy” rozdawała Renata Szyszko, szefowa związku "Sierpień 80” w Fabryce Łaczników.
Działacze partii i związku zawodowego "Sierpień 80" zachęcali w środę klientów radomskiego Tesco do wspierania wojny o prawa pracownicze zatrudnionych w marketach. W jaki sposób? Płaćcie za produkty dopiero po tym ja spakujecie je do torby - zachęcali klientów.
W obronie interesów pracowników radomskich marketów wystąpiła Elżbieta Fornalczyk z Tychów, organizatorka pierwszego w Polsce strajku w markecie.
W obronie interesów pracowników radomskich marketów wystąpiła Elżbieta Fornalczyk z Tychów, organizatorka pierwszego w Polsce strajku w markecie.

W obronie interesów pracowników radomskich marketów wystąpiła Elżbieta Fornalczyk z Tychów, organizatorka pierwszego w Polsce strajku w markecie.

- Czy macie pozwolenie na rozdawanie tych gazet ? - spytał działaczy ktoś z obsługi marketu. - Nie musimy mieć żadnego pozwolenia. Zachowujemy się spokojnie, robimy to w całej Polsce, mamy do tego prawo - powiedziała Elżbieta Fornalczyk, również pracownik Tesco, tyle, że z Tychów. W Radomiu występowała w roli związkowca i obrońcy swoich radomskich kolegów i koleżanek.

Działacze "Sierpnia 80" rozdawali klientom "Kurier związkowy", w którym opisano cele kampanii skierowanej przeciwko właścicielom supermarketów, ale także wskazówki dla klientów - w jaki sposób mogą wesprzeć kasjerki w sklepach.

- Jeśli ktoś zapłaci za towary dopiero po tym jak spakuje je do torby, to kasjerka będzie miała chwilę odpoczynku. Dodatkowo klient może wpisać się do księgi zażaleń, że zbyt długo czeka w kolejce. To może zmusić pracodawcę, aby zatrudniano w placówkach więcej ludzi - mówi Elżbieta Fornalczyk.

Podczas akcji wspierał ją między innymi związkowiec ze Śląska, który jakiś czas temu okupował wraz z innymi działaczami "Sierpnia 80" biuro poselskie Ewy Kopacz.

Nie wiadomo, jaki efekt przyniosła akcja, ale raczej mizerny, bo klienci informację o tym jak się mają zachowywać w markecie mogli znaleźć dopiero na końcu artykułu w Kurierze Związkowym zamieszczonym na trzeciej stronie pisma.

Akcję w Radomiu przeprowadzono w ramach ogólnopolskiej kampanii protestującej przeciwko niskim wynagrodzeniom w marketach, niskiemu stanowi zatrudnienia i przesuwaniu pracowników ze stanowisk na kasy.

Związkowcy twierdzą, że sieć Tesco Polska ogranicza zatrudnienie i jednocześnie wprowadza szaleńcze normy tempa skanowania produktów na kasach.

- Rozumiemy troskę i zaangażowanie przedstawicieli związku w ciągłą poprawę warunków pracy, jest to bowiem cel spójny z działaniami Tesco. Corocznie inwestujemy w upraszczanie pracy naszej załogi i poprawę wynagrodzeń. W tegorocznym badaniu opinii pracowników, 80 procent załogi powiedziało, że "lubi swoją pracę" - mówi Michał Sikora, rzecznik sieci Tesco.

Dodaje, że to, co związkowcy określają jako "tempo skanowania" to średnia, teoretyczna liczba produktów, jaka przechodzi przez kasy. - Liczba teoretyczna, liczona wyłącznie w trakcie przesuwania produktów pod skanerem. A zatem liczona bez czasu, w jakim klient płaci, pakuje towary, wreszcie bez czasu, gdy przy kasie nie ma klientów. Dane dotyczące średniej ilości skanowanych produktów są niezbędne przy planowaniu obsady linii kas, co przekłada się na brak kolejek - mówi rzecznik Tesco.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie