Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykła wyprawa rowerowa (zdjęcia)

Dominik MAJSTEREK, [email protected]
Dominik Majsterek
"Śladami historii najnowszej"

Ważne

Ważne

Organizatorami V Rajdu Rowerowego "Śladami historii najnowszej" były radomska delegatura Instytutu Pamięci Narodowej oraz Bractwo Rowerowe z Radomia.

Ponad 60 kilometrów przejechali uczestnicy rowerowego rajdu "Śladami historii najnowszej" organizowanego przez radomską delegaturę Instytutu Pamięci Narodowej. Odwiedziliśmy miejsca ważnych wydarzeń II wojny światowej… i nie tylko.

Rajd rozpoczął się w sobotę po godzinie 8 na dworcu kolejowym w Radomiu, gdzie zarządzono zbiórkę uczestników. Chętnych było wyjątkowo wielu - aż 30 osób. W trasę wyruszyliśmy o godzinie 8.30 pociągiem do Szydłowca, gdzie dotarliśmy po 40 minutach. Tam pamiątkowe zdjęcie na tle tablicy "Szydłowiec" i ruszyliśmy - już na rowerach - w drogę.

Pierwsze metry wiodły asfaltem, ale zaraz skręciliśmy w leśne dukty, które przywitały nas błotem i komarami. Szybko stało się jasne, że wyprawa nie będzie niedzielną przejażdżką. Pierwszy przystanek to pomnik upamiętniający potyczkę pod wsią Barak w okolicach Szydłowca. Polacy zaatakowali tam (7 września) Niemców, którzy zajęli wcześniej Skarżysko Kamienną i parli w kierunku Radomia.

Dalej jechaliśmy w kierunku Majdowa. - Najdalej na południe wysuniętej miejscowości województwa mazowieckiego - informował Bogusław Bek, organizator wyprawy. Tam, przy kościele, potrzebny był krótki odpoczynek. Droga dała się niektórym mocno we znaki ponieważ przez kilka kilometrów wiodła pod górkę. W końcu wkraczaliśmy, a właściwie wjeżdżaliśmy na Wyżynę Kielecką.

Tak dotarliśmy do województwa świętokrzyskiego, a konkretnie miejscowości znajdujących się w czasie II wojny światowej w dystrykcie radomskim. Trasa wiodła przez miejsca kaźni narodu polskiego - Brzask i Bór, w których w 1940 roku Niemcy zamordowali setki ludzi.

Pierwsza dłuższa przerwa czekała nas w miejscowości Bliżyn, gdzie zjedliśmy obiad i zwiedziliśmy drewniany kościół pod wezwaniem świętej Zofii z 1818 roku. Jego ciekawe dzieje opowiadał Roman Falarowski, miejscowy nauczyciel.

W środku trafiliśmy na wystawę Instytutu Pamięci Narodowej, która przypominała o dziejach Bliżyna w okresie wojny. Historyk Sebastian Piątkowski wyjaśnił, że w miejscowości działał obóz koncentracyjny, w którym przetrzymywano Polaków i Żydów.

- Jego komendantami byli prawdziwi sadyści. O warunkach jakie tu panowały niech świadczy fakt, że kiedy obóz stał się filią tego w Majdanku, warunki się zdecydowanie polepszyły. Miało tu znaczenie także to, że wówczas Niemcom zaczęło zależeć na taniej sile roboczej - opowiadał doktor Piątkowski podczas krótkiego wykładu.

W Bliżynie natknęliśmy się także na festyn zorganizowany z okazji 600-lecia jego istnienia i całkiem nowy pomnik króla Władysława Jagiełły. Jak wyjaśnia przewodnik wydawany przez Urząd Gminy, król nocował tam w drodze z Krakowa pod Grunwald.

Wyjeżdżając w kierunku rezerwatu "Świnia Góra" zatrzymaliśmy się jeszcze przy pomniku upamiętniającym polskie i żydowskie ofiary hitlerowców, a także na cmentarzu żołnierzy radzieckich, którzy trafili do Bliżyna jako jeńcy wojenni.

Na skraju rezerwatu gościli nas leśnicy z Nadleśnictwa Suchedniów, którzy zorganizowali ognisko z kiełbaskami. Po krótkiej przerwie ruszyliśmy w drogę powrotną do Skarżyska, gdzie czekał na nas ostatni etap rajdu - Muzeum Orła Białego w Skarżysku. Tam, oprócz zwiedzania, czekało na nas drugie ognisko, pożegnalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie