Nowa wystawa w radomskiej Rogatce zachwyciła wszystkich

- Umówmy się, że maluję "klasycznie" - zaznaczył Stanisław Baj. - Używam tradycyjnych środków, maluję to, co lubię…Może to jest rzeczywiście sztuka sprzed stu lat…Ale prostokąt płótna ma swoje ograniczenia i nakazuje mi szukać wciąż nowych rozwiązań.

W Rogatce profesor prezentuje cykl portretów matki.
-Cieszę się, że najbliższa mi osoba zgodziła się być modelem - opowiadał Stanisław Baj. - Ale dopiero wtedy, kiedy w moich rodzinnych Dołhobrodach na Polesiu umarli mi dwaj inni panowie, którzy służyli mi za modeli…Czy mama jest zadowolona z moich obrazów?...Myślę, że tak, chociaż nigdy tego nie wyraziła wprost…

Matka artysty zajmuje szczególne miejsce w twórczości Stanisława Baja. Nie tylko jako postać uwieczniona w dziesiątkach portretów, ale jako ktoś najważniejszy, niepowtarzalny i piękny.

To wszystko dostrzec można na wspaniałych portretach starszej kobiety, zapatrzonej w przestrzeń, ukrywającej pod chustą swoją mądrość. Twarze kobiety o ostrych, wyraźnych rysach, namalowane zdecydowanym pociągnięciem pędzla, robią duże wrażenie. Oprócz twarzy oko widza pada na ręce zniszczone wiekiem i pracą w gospodarstwie.

W tych portretach jak słusznie się zauważa- niemal rzeźbiarskich - artysta zatrzymuje czas. Matka będzie żyła wiecznie.

Stanisław Baj ma 56 lat. Urodził się. we wsi Dołhobrody nad Bugiem. Studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, którą ukończył z wyróżnieniem. Z Akademią związany jest do dzisiaj - jest jej profesorem i prorektorem.
Jest autorem ponad pięćdziesięciu wystaw indywidualnych w kraju i za granicą, między innymi w Niemczech, Grecji, Rosji i Kanadzie, uczestniczył także w ponad stu wystawach zbiorowych.

Twórczość Stanisława Baja obejmuje dwie różne sfery malarstwa: portret i pejzaż, dla którego inspiracją są mieszkańcy Dołhobród oraz nadbużańskie krajobrazy..
Artysta mieszka w Warszawie, ale często przebywa w rodzinnej wsi.