O łakomej Śmierci i gruszkach (zdjęcia)

A Śmierć już czai się z kosą.
(fot. Barbara Koś)

Niedawno w Jedlińsku ścięto Śmierć. W piątek w Resursie wtłoczono ją na gruszę. Zemsta na Śmierci nie wpływa jednak dobrze na porządek świata. Mówi o tym dobitnie przedstawienie "Śmiertka na gruszy" pokazane przez Teatr Poszukiwań Resursy Obywatelskiej.

Święty Piotr jako włóczęga schodzi na ziemię. Ale każdy skąpi włóczędze strawy. Lituje się nad nim tylko Maciejowa dając dziadkowi kawałek chleba i gruszkę.

-Wypowiedzcie tylko jedno życzenie - mówi Piotr nakładając aureolę. - Ono się spełni.

Co wybrać? Sto hektarów ziemi jak chce Maciej czy krowę z maciorą jak chce żona?

Ale nagle na ukochaną gruszę wbiegają łobuziaki. - A żebyście tak pozostali już na tej gruszy dopóki wam tyłka nie skroję!! - woła Maciej.

Klops. Łobuziaki nie mogą zejść z gruszy. Maciek klepie ich po siedzeniu. - Precz mi! - krzyczy. Zwalają się z trudem.

Grusza nie puści już tego, kto na nią wejdzie. Życzenie zostało wypowiedziane.

Kiedy po Macieja przychodzi Śmierć chłop podstępem wprowadza ją na gruszę. - Jakie smaczne gruszki! - woła Śmierć.

I tak przez pięćdziesiąt lat nikt nie pomoże jej zejść z drzewa. Przesiedzi na Maciejowej gruszy pięćdziesiąt lat.

Tymczasem na ziemi robi się tłoczno. Brakuje żywności. Samobójcy wiszą na stryczkach. Wreszcie ludzie zaczną błagać o Śmierć…

Tę dawną ludową opowieść przygotował z młodzieżą Teatru Poszukiwań Włodzimierz Mancewicz.

Doświadczone oko luminarza Teatru Powszechnego zadziałało cuda. Młodzi grają naturalnie, lekko i mniemam, z autentyczną radością.

Bo przecież "Śmiertka na gruszy" o odwiecznych prawdach mówi lekko i dowcipnie. Uczy, bawi, pobudza do refleksji i poprawia humor.

Bardzo sympatycznie wypadli aktorzy: Sandra Szczecińska jako Śmiertka, Wojtek Wolanin jako Święty Piotr, Kasia Szwajca jako Maciejowa, Maciej Snopek jako Maciej, Iga Ziółko jako Sąsiadka, Ewa Kupidura jako Pachciarz, Sebastian Jarząbek jako straszny Belzebub i Ola Szatan jako Archanioł Michał.

Plus pozostała siódemka aktorów występująca jako Tłum.

Atrakcyjną oprawę plastyczną spektaklu przygotowała Elżbieta Raczkowska, prawą ręką reżysera była Katarzyna Sasal.

Włodzimierz Mancewicz nie przyszedł na premierę, bo przygotowuje swoją w macierzystym teatrze. Ale jak się dowiedzieliśmy, od września przystąpi znów w Resursie do nowego przedstawienia.

I tak trzymać!

Jako tłum wystąpili: Kasia Stępień, Ania Markowicz, Oliwia Kijak, Kamil Cieślak, Maja Kundys, Karolina Łochowska i Oliwia Godzisz.

Śmierć siedzi na gruszy. -Co robić?- zastanawiają się ludzie pod wodzą Pachciarza.
(fot. Barbara Koś)

Już finał! Aaktorom gratuluje Renata Metzger, dyrektor Resursy Obywatelskiej.
(fot. Barbara Koś)

Serdeczne podziękowania od aktorów dla Katarzyny Sasal.

(fot. Barbara Koś)

Zejdzie ta Kostucha czy nie zejdzie? Denerwują się mieszkańcy.

(fot. Barbara Koś)