- Szkalujące mnie i nienawistne wpisy na forum internetowym wychodziły z komputerów w biurze posła Krzysztofa Sońty - mówi radny Krzysztof Gajewski. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Krzysztof Gajewski z Radomian Razem sprawę ujawnił w czasie wtorkowej konferencji prasowej. Jak tłumaczył wszystko zaczęło się 2 lipca tego roku. Tego dnia radny przekazał do radomskiego muzeum część swojego fotograficznego archiwum. Informację na ten temat zamieściła jedna z lokalnych gazet. Po chwili pod tekstem pojawiły się pierwsze komentarze internautów.
POWIEDZIAŁ DOŚĆ
- Szybko pojawiły się dwa bardzo nieprzyjemne komentarze - mówi Krzysztof Gajewski. - Autor jednego z nich zarzucił mi, że robiłem zdjęcia dla Służby Bezpieczeństwa. Zagotowało się we mnie i powiedziałem dość tego. Jeszcze tego samego dnia złożyłem zawiadomienie w prokuraturze, byłem też na policji.
5 lipca Prokuratura Rejonowa Radom Wschód wszczęła postępowanie w tej sprawie. W jego wyniku udało się ustalić, że wpisy wyszły z komputera w biurze poselskim posła Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Sońty.
Na forum internetowym zamieszczała je osoba podpisująca się tak zwanym nickiem "zbforjude". Zakładając konto podał następujące dane "Hans Kosznik, Berlin, ulica SS Strasse 3".
POSEŁ ODPOWIE
- Z zeznań dyrektorki biura wynika, ze do komputera ma dostęp sześć osób, plus stażyści i inne osoby - mówi Krzysztof Gajewski. - Mówiła też, że na korytarzu stoi komputer, z którego mogą korzystać wszyscy, także interesanci.
Jak w czasie konferencji powiedział Krzysztof Gajewski w sobotę dostał z prokuratury informację, że dochodzenie zostało umorzone z powodu nie wykrycia sprawcy.
- Złożyłem zażalenie na tę decyzje prokuratury - informuje Krzysztof Gajewski.
Już po konferencji okazało się, że zażalenie zostało uwzględnione. Prokuratura Rejonowa Radom Wschód będzie kontynuowała postępowanie.
- Uznałem, że są jeszcze możliwości dowodowe - tłumaczy Robert Czerwiński, prokurator rejonowy w Radomiu. - Czy pozwolą ustalić sprawcę nie wiem.
Z posłem Krzysztofem Sońtą nie udało nam się wczoraj skontaktować. Jego telefon milczał, nikt nie odbierał też w biurze poselski. Pocztą internetową dostaliśmy zaproszenie na konferencję prasową, która odbędzie się w środę.
WIĘCEJ WPISÓW
Zawiadomienie do prokuratury złożył też radnym Radomian Razem Kazimierz Woźniak. Na tym samym forum anonimowe osoby wypisywały oszczerstwa pod jego adresem.
- Zawiadomienie złożyłem w kwietniu tego roku - opowiada Kazimierz Woźniak. - Mam ustalone jedno IP. Wpisy pochodziły z komputera na pływalni "Orka" podległej Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji. Policja zaczęła ustalać, że są tam dwa komputery i dwa łącza. Jeden w pokoju wicedyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Wojciecha Ścibora, drugi w pokoju administracyjnym. Czekam na ujawnienie kolejnych informacji. Moim zdaniem da się ustalić, kto jest autorem wpisów. Dokonywano ich popołudniami, w placówce są grafiki, wiadomo, kto wtedy był w pracy.
Zdaniem Wojciecha Ścibora sprawa to część negatywnej kampanii wyborczej. Przekonuje, że on nie dokonywał żadnych wpisów.
- Nie mogę odpowiadać za dwudziestu swoich pracowników, którzy mają dostęp do firmowych komputerów - twierdzi Wojciech Ścibor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?