Na prezentację piosenek musicalowych kandydatów do ról Carmen i Escamilla zaproszono na scenę kameralną Teatru Powszechnego.
Prawdziwa scena speszyła niektórych wykonawców, choć wśród nowych osób stawili się także laureaci pierwszego castingu, zatem osoby w boju zaprawione. Lecz dziwne: na tremę i stres skarżyli się głównie panowie!
Komisja castingowa: Grzegorz Jabłoński, muzyk, Tomasz Dutkiewicz, reżyser, Sylwia Adamowicz, choreograf i Zbigniew Rybka, dyrektor Teatru Powszechnego, nie była jednak bardzo surowa i przymykała oczy na przykład na niecałkowite jeszcze opanowanie tekstów "Habanery"(panie) i "Trzy do dwóch" (panowie).
Po "Habanerach" w wykonaniu Ewy, Pauliny, Anny, Magdy: "Budzik dzwonić miał ósma pięć, żeby wstać, kiedy inni śpią. Lecz gdy rozległ się jego brzęk, mój facet wstał i wyłączył go…" na scenę wkroczył Leszek Spychała, który energicznie odśpiewał "Trzy do dwóch"…("Trzy do dwóch! Przegrali trzy do dwóch! Był remis, lecz jak raz doliczył sędzia czas…"
Dobrze wypadły radomianki
Po Leszku śpiewała znów seria pań. Obok Katarzyny Sadowskiej i Ewy Szlachcic wystąpiła Aneta Janowska, radomianka, laureatka pierwszego castingu, która jeszcze jako dziecko śpiewała w musicalu "Józef i jego płaszcz w technikolorze" wystawianym porze Wojciecha Kępczyńskiego.
Druga radomianka, Aneta Piskorz, (anglistka w VIII Liceum Ogólnokształcącym) również śpiewała już po raz drugi.
Z radomian słyszeliśmy jeszcze Krzysztofa Chudzickiego, aktora Teatru Powszechnego i Monikę Ładę - Bieńkowską, współpracująca z radomską sceną. Zaproszenie do drugiego castingu otrzymała też Patrycja Zywert, która miała zaśpiewać później z racji zbiegu aktorskich obowiązków.
Marta Wiejak z tremy pomyliła wejścia i chciała śpiewać zza kraty scenografii do sztuki "Ostatnia noc Sokratesa" a Lidia Pawłowska przed mikrofonem zdjęła buty, bo jak stwierdziła, nie miała do nich zaufania…
Arkadiusz Zgoda tak przejął się swoją arią, że założył czerwony szalik kibica, a Kinga Głogowska przyznała, że bierze udział w castingu bo chce zmienić swoje życie…Nam podobały się bardzo Katarzyna Walczak i Anna Bugajska. Komisji chyba też.
Staruszkowie też byli dobrzy
Pod koniec przesłuchań na scenę wkroczyli Jarosław Rabenda i Wojciech Ługowski, aktorzy "Powszechnego".
-Możemy? - zapytali grzecznie reżysera.
- Klub Staruszków działa po castingu - zauważył Tomasz Dutkiewcz. Niezrażeni panowie odśpiewali jednak "Trzy do dwóch" w całkiem dobrej formie.
Po przesłuchaniu trzydziestu kandydatów komisja zaprosiła ich na dużą scenę, gdzie pod wodzą Sylwii Adamowicz, choreografa, rozpoczęła się próba tańca. Od głośnej "Habanery" aż trzęsła się sala.
- Nie wiem, czy to był już ostatni casting - powiedział nam reżyser Tomasz Dutkiewicz.- Teraz czeka nas faza głębokich przemyśleń. W każdym razie pewną grupę już mamy.
Radomski musical "Carmen Latina", oparty na motywach klasycznej wersji opery George'a Bizeta "Carmen", będzie polską prapremierą tej sztuki. Próby rozpoczną się w połowie kwietnia, a premiera odbędzie się w czerwcu.
67 osób zgłosiło się w sumie do dwóch castingów w Teatrze Powszechym, poszukującego odtwórców głównych ról do musicalu "Carmen Latina" Stewarta Trottera i Calluma McLeoda w reżyserii Tomasza Dutkiewicza. Radomski musical "Carmen Latina", oparty na motywach klasycznej wersji opery George'a Bizeta "Carmen", będzie polską prapremierą tej sztuki. Próby rozpoczną się w połowie kwietnia, a premiera odbędzie się w czerwcu.
.
Radomianka, Aneta Piskorz, (anglistka w VIII Liceum Ogólnokształcącym) śpiewała już po raz drugi
(fot. fot. Tadeusz Klocek)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?