Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Padła twierdza w Radomiu. Rosa przegrała z Energą Czarnymi Słupsk (WIDEO)

/SzS/
Fragment meczu Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk
Fragment meczu Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk S. Szymczak
W meczu 14. kolejki koszykarskiej Tauron Basket Ligi, Rosa Radom przegrała 78:87 z Energą Czarnymi Słupsk.

Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk 78:87 (20:20, 17:24, 18:18, 23:25)

Rosa: Majewski 21, Gibson 16, Mirković 16, Zalewski 5, Łączyński 5, Sokołowski 5, Witka 4, Turek 3, Adams 2, Jeszke 1, Szymkiewicz.

Energa Czarni: Gruszecki 23, Trajkovski 17, Shiloh 12, Nowakowski 9, Eziukwu 9, Mokros 8, Blassingame 4, Borowski 3, Śnieg 2.

Radomianie przed tym spotkaniem we własnej hali jeszcze nie przegrali meczu. Po serii siedmiu wygranych, ponieśli pierwszą porażkę.

Pojedynek celnym rzutem z dystansu otworzył Danny Gibson, ale już chwilę później dwie trójki zdobyli goście (Mokros i Blassingame). Sporo było walki z obu stron, a słupszczanie okazali się bardzo wymagającym rywalem. Po pięciu minutach Rosa przegrywała 10:15, a chwilę później już 13:20. Radomianie gonili, poprawili przede wszystkim rzut z dystansu i po trafieniu Jakuba Zalewskiego, pierwsza kwarta zakończyła się remisem 20:20.
Czarni drugą kwartę rozpoczęli od skutecznej i kombinacyjnej gry, dzięki czemu uciekli na siedem punktów. Goście nie pozwalali Rosie na rozwinięcie skrzydeł. Zwłaszcza w ofensywie podopieczni trenera Kamińskiego grali falowo. Momentami dobrze, a potem bardzo słabo.

W przerwie meczu licytowano koszulkę Johna Turka. Za dwa tysiące złotych zakupił ją Roman Saczywko, właściciel Rosy. Pieniądze zasiliły konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Drugą połowę lepiej zaczęli przyjezdni. W poczynania Rosy z biegiem czasu wkradała się nerwowość i miało to wpływ na skuteczność. W 25 minucie przegrywali już 42:53. W 27 minucie przewinieniem technicznym ukarany został Kamil Łączyński i słupszczanie jeszcze bardziej powiększyli przewagę (46:60). Goście mądrze i długo rozgrywali piłkę, oszczędzali czas, żeby tylko jak najdłużej utrzymać przewagę. Po "trójce" Michała Sokołowskiego, Rosa przed ostatnią kwartą przegrywali 55:62.
Uros Mirković zmniejszył rozmiary do czterech punktów, a za moment Jarosław Mokros popełnił faul techniczny. Rosa jednak nie potrafiła wykorzystać błędów przeciwnika, a sama popełniała ich zbyt wiele. Trzy minuty przed końcem celną "trójką" nadzieję dał Łukasz Majewski. Strata stopniała do pięciu punktów. Jeszcze raz powtórzył rzut z dystansu na minutę przed końcem, ale goście też zdobywali punkty. Mimo ambitnej walki, radomianie przegrali ten mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie