Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paraliż w sądach w regionie radomskim z powodu zwolnień chorobowych. Rozprawy "spadają" jedna za drugą

jp
dziennikpolski24
W połowie sądów w regionie radomskim w ogóle nie odbywają się rozprawy, a w pozostałych tylko w sporadycznych sytuacjach. Powodem jest absencja chorobowa pracowników administracyjnych sądów, protokolantów i asystentów sędziów.

Protest pracowników administracji sądowej odbywa się w całej Polsce. Jego uczestnicy wzorem policjantów i strażaków masowo biorą zwolnienia lekarskie. Pracownicy administracyjni, protokolanci i asystenci sędziów domagają się obiecanych już dawno podwyżek płac.

Sporadyczne rozprawy

W poniedziałek nie odbyła się ani jedna rozprawa w Sądzie Okręgowym w Radomiu, ale także w sądach w Szydłowcu, Zwoleniu i Kozienicach. Pojedyncze rozprawy były w Sądzie Rejonowym w Radomiu, a także w Lipsku, Przysusze i Grójcu. - Rozprawy zazwyczaj obywały się w sytuacjach nadzwyczajnych, na przykład uczestnik postępowania specjalnie przyjechał na wezwanie sądu z zagranicy, albo rozprawa jest bardzo zaawansowana jeśli chodzi o czas trwania - powiedział Arkadiusz Guza, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.
Według rzecznika sytuacja personalna w sądach jest na tyle zła, że w niektórych wydziałach w pracy są tylko pojedyncze osoby. - Niektóre osoby są przesuwane w pracy na przykład na publikacje wyroków, tymczasowe areszty. W takich szczególnych sprawach normalna praca sądu jest zapewniona - powiedział Arkadiusz Guza. W poniedziałek do godziny 13 do Sądu Rejonowego w Radomiu wpłynęło 70 zwolnień lekarskich od pracowników na ogólną liczbę około 250 zatrudnionych. We wszystkich pozostałych sądach również sporo osób jest na zwolnieniach lekarskich, ale też na urlopach opiekuńczych, albo zaplanowanych jeszcze wcześniej zwykłych urlopach wypoczynkowych.

Kolejka spraw do rozpoznania

- Wszędzie jest problem z zapewnieniem obsady wokand sądowych. Nie możemy podejmować żadnych decyzji w sprawie przesuwania wszystkich terminów rozpraw. To jest na bieżąco analizowane i zapadają decyzje w konkretnych pojedynczych sprawach - mówi Arkadiusz Guza.

Ale co mają zrobić ci, którzy mają wyznaczone terminy rozpraw na przykład na przyszły tydzień ? Z góry przecież można przewidzieć, że bez względu na czas trwania protestu, problem będzie się piętrzył i wiele rozpraw wyznaczonych na drugą połowę grudnia będzie musiało być również przesuniętych. Wiążą się z tym nieprawdopodobne perturbacje dotyczące na przykład powtórnego wzywaniem na zmienione terminy rozpraw świadków, podsądnych, pełnomocników stron. - Z tego co wiemy z mediów społecznościowych protest ma trwać do piątku, chyba, że będzie przedłużony o jeszcze jeden tydzień. Ale mimo to, już w tym tygodniu będzie można podjąć jakieś decyzje w sprawie dalszego układania terminów rozpraw - powiedział Arkadiusz Guza.

Pracownicy sądów nie mogą zaostrzyć protestu, bo strajk w wymiarze sprawiedliwości jest prawnie niedopuszczalny. - Możemy zrobić manifestację, ale to chyba nie jest dobry czas na taki protest - mówi Anna Kowalczyk, szefowa rady zakładowej Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP przy Sądzie Okręgowym i Sądzie Rejonowym w Radomiu.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Powiedział mamie, że nie przyjedzie na Święta, a potem zrobił jej niespodziankę. Jak zareagowała? (STORYFUL/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie