MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pięciu piłkarzy zginęło w wypadku samochodowym

Miejsce sobotniej tragedii z udziałem piłkarzy.
Miejsce sobotniej tragedii z udziałem piłkarzy. policja
Trzech piłkarzy zginęło w Wielką Sobotę w wypadku, do którego doszło w około 9.30 w miejscowości Werynia w powiecie kolbuszowskim na Podkarpaciu - bracia Pydych - Rafał i Kamil oraz Patryk Szewczak. Mariusz Korzępa i Kamil Oślizło zmarli w szpitalu.

Na zakręcie drogi ciężarowa scania zderzyła się z volkswagenem transporterem, którym podróżowało osiem osób. Na miejscu zginęło trzech pasażerów busa, dwaj kolejni zostali przewiezieniu do szpitala. Ofiary wypadku to piłkarze trzecioligowej Wólczanki Wólka Pełkińska, którzy jechali na mecz z Avią Świdnik. Spotkanie zostało odwołane.

Odeszli

Rafał Pydych miał 27 lat, był wychowankiem Stali Mielec. Grał też w Wiśle Sandomierz, Zdroju Busko-Zdrój i Czarnych Połaniec. Barwy klubu z Połańca reprezentował jeszcze w sezonie 2014/2015, przed tym sezonem trafił do Wólczanki Wólka Pełkińska. Jego młodszy brat, 22-letni Kamil Pydych, również był wychowankiem Stali Mielec, ostatnio również reprezentował barwy Wólczanki Wólka Pełkińska. W wypadku zginął też 18-letni Patryk Szewczak.

W wyniku odniesionych obrażeń tego samego dnia o godzinie 16 zmarł też czwarty piłkarz Mariusz Korzępa.
Mariusz był wychowankiem Kolbuszowianki Kolbuszowa, potem był związany z Orłami Rzeszów, Stalą Mielec, Lechią Gdańsk, aż w końcu zimą 2012 roku trafił do Siarki Tarnobrzeg. Wraz z naszą drużyną świętował awans do drugiej ligi. Potem grał ponownie w Stali Mielec, bronił barw Czarnych Połaniec i trener Włodzimierz Gąsior ponownie ściągnął go do Siarki. W czasie zimowego okienka transferowego zmienił klub i przeniósł się do Wólki Pełkińskiej. Wyrazy najgłębszego współczucia dla rodziny i bliskich. Mariusza, tak jak jego trójkę kolegów, żegna cała piłkarska Polska. Przed meczem kadry narodowej z Finlandią uczczono pamięć zmarłych minutą ciszy.
W niedzielę rano zmarł 28-letni Kamil Oślizło, były piłkarz Wisły Sandomierz. Do szpitala trafili też Kamil Hul - grał w Wiśle Sandomierz, Damian Bożek, wychowanek Stali Mielec oraz trzeci z braci Pydychów - Krystian, były zawodnik Korony Kielce i Wisły Sandomierz.

W czerwcu wybierał się na ...

Wśród poruszonych tragedią jest Kamil Kościelny, wychowanek Stali Mielec, były zawodnik Siarki, a obecnie gracz Radomiaka Radom. - Po meczu z Legionowią w Legionowie, kiedy jedliśmy obiad, otrzymałem sms od mamy, w którym napisała, że zdarzył się tragiczny wypadek. Nie wierzyłem w to co się stało. Czekałem na oficjalne potwierdzenie tych wiadomości. Ze wszystkimi chłopakami, którzy zginęli znałem się bardzo dobrze i grałem z nimi w piłkę. Moim wielkim przyjacielem był Mariusz Korzępa, z którym przez sześć lat chodziłem do szkoły. W czerwcu wybierałem się na ślub kościelny i wesele Mariusza. Miał wspaniałą żonę i czteromiesięczne dziecko. Cały czas nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Gdybym dostał tę wiadomość przed meczem z Legionovią, nie wiem, czy byłbym w stanie zagrać w tym spotkaniu - mówi łamiącym się głosem Kamil Kościelny.

Działacze pamiętają

Na stadionie Wólczanki Wólka Pełkińska pojawili się działacze Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej z prezesem Mieczysławem Golbą, którzy oddali hołd ofiarom tragedii. Zresztą to właśnie prezes wojewódzkiego związku piłki nożnej apelował do działaczy, aby wszystkie sobotnie mecze na Podkarpaciu poprzedzić minutą ciszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie