Wszystko wydarzyło się w ostatni czwartek. Przed godziną 17 do radomskiej policji zadzwoniła kobieta z informacją, że do jej chorego męża przyjechał lekarz, od którego czuć woń alkoholu. Ciężko chory mężczyzna stracił w domu przytomność, dlatego została do niego wezwana karetka pogotowia.
Na miejsce pojechali policjanci. Rzeczywiście okazało się, że lekarz jest pijany. Miał w organizmie 1,7 promila alkoholu. Policjanci zabrali go na komendę.
Do chorego 60 - latka przyjechała karetka z innym lekarzem. Chory został przewieziony do szpitala. Niedługo po przyjęciu na Szpitalny Oddział Ratunkowy zmarł.
52 - letni lekarz został osadzony w policyjnym areszcie, kiedy wytrzeźwiał został przesłuchany. Po wykonaniu czynności prowadzonych pod nadzorem prokuratury lekarz został zwolniony do domu.
Śledztwo będzie musiało między innymi odpowiedzieć na pytanie, czy stan lekarza mógł przyczynić się do śmierci pacjenta. Trzeba też ustalić, jak to się stało, że pijany lekarz przystąpił tego dnia do pracy w karetce Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
