Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Enea Orlęta Zwoleń z pierwszą porażką na własnym parkiecie. W meczu na szczycie I ligi lepszy SCKS Jurand Ciechanów

Patryk Samborski
Patryk Samborski
Zawodnicy Enei Orląt Zwoleń ulegli na własnym parkiecie zespołowi SCKS Jurand Ciechanów w meczu na szczycie I ligi piłki ręcznej mężczyzn.
Zawodnicy Enei Orląt Zwoleń ulegli na własnym parkiecie zespołowi SCKS Jurand Ciechanów w meczu na szczycie I ligi piłki ręcznej mężczyzn. Enea Orlęta Zwoleń
Licznie zgromadzeni kibice na hali Zespołu Szkół Rolniczo-Technicznych w Zwoleniu nie mogli narzekać w sobotę, 10 grudnia, na brak emocji podczas ostatniego tegorocznego meczu szczypiornistów Enei Orląt Zwoleń. W meczu na szczycie I ligi, po bardzo zaciętym spotkaniu, zawodnicy Henryka Arciucha ulegli zespołowi Jurand Ciechanów 26:27.

Bolesna porażka Enei Orląt Zwoleń z Jurandem Ciechanów. Zadecydowały ostatnie sekundy meczu

Mecz dwóch najlepiej grających drużyn w I Lidze zgromadził komplet fantastycznych sympatyków szczypiorniaka. Zarówno ciechanowski Jurand, jak i Orlęta Zwoleń do tego spotkania przystąpiły w najmocniejszych składach. W zespole gospodarzy z kontuzją stawu skokowego, której nabawił się na piątkowym treningu całe spotkanie grał Adrian Gruszczyński, a Marek Kubajka zostawił mnóstwo potu kierując atakiem pomimo tygodniowej absencji na treningach spowodowanej chorobą.

Pierwsze minuty spotkania pokazały, że naprzeciwko siebie stoją dwa równorzędne zespoły, żadnemu przez większą część pierwszej połowy nie udało się wyjść na prowadzenie większe niż jedna bramka. Dopiero w 27. minucie po rzucie Pawła Wolskiego Orlęta wyszły na dwubramkowe prowadzenie, które utrzymały do końca pierwszej części. Połowa zakończyła się wynikiem 14:12.

Po zmianie stron chwilową słabszą dyspozycję Orląt wykorzystali gracze Juranda, którzy pod rząd rzucili 3 bramki i w 37. minucie to oni wyszli na dwubramkowe prowadzenie 15:17. Mecz ponownie się wyrównał, głównie dzięki dobrej grze zwoleńskiego bramkarza Piotra Nera, który uznany został najlepszym zawodnikiem tego spotkania i w 41. minucie to gospodarze prowadzili jedną bramką 19:18.

Emocje sięgały zenitu gdy w 46. minucie Orlęta po rzucie Eryka Figury zdobyły dwubramkowe prowadzenie. Niestety zawodnicy Juranda szybko doprowadzili do remisu. W 60. minucie spotkania wszyscy zebrani w hali ZSR-T w Zwoleniu przeżyli prawdziwy emocjonalny rollercoaster.

Najpierw bramkę dla Orląt zdobył Adrian Gruszczyński. Po wziętym przez trenera Juranda Ciechanów czasie fantastyczną bramkę na remis zdobył Bartosz Wojdak. Do końca meczu pozostało 10 sekund – trener Orląt Henryk Arciuch podczas wziętego czasu nakreślił plan na ostatnią akcję tego hitowego starcia.

Drużyna ze Zwolenia zagrała va bank wycofując bramkarza. Na 4 sekundy przed końcem próbę rzutu Adriana Gruszczyńskiego zablokował obrońca Juranda i piłka trafiła do Jakuba Olszewskiego, który ku rozpaczy gospodarzy i kibiców trafił do pustej bramki i ostatecznie tym rzutem zapewnił zwycięstwo dla swojego zespołu.

Enea Orlęta Zwoleń 26:27 SCKS Jurand Ciechanów

Następne ligowy mecz gracze Enea Orlęta Zwoleń rozegrają 11 lutego, a w hali Zespołu Szkół Rolniczo-Technicznych gościć będzie kolejny trudny przeciwnik - drużyna AZS UW Warszawa. Przed rozpoczęciem zwoleński zespół zagra kilka spotkań sparingowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie