Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Radomiaka w dużym psychicznym dołku

/W.Ł./
85 minuta meczu, Stal – Radomiak. Rafał Lisiecki przelobował radomskiego bramkarza Michała Kulę i piłka wpadła do siatki.
85 minuta meczu, Stal – Radomiak. Rafał Lisiecki przelobował radomskiego bramkarza Michała Kulę i piłka wpadła do siatki. Grzegorz Kapica
Radomiak po słabym meczu uległ Stali w Rzeszowie. Michał Kula obronił rzut karny W meczu 23. kolejki piłkarskiej drugiej ligi, Stal Rzeszów pokonała 1:0 Radomiaka 1910 SA Radom.

W meczu dwóch słabeuszy lepszym okazała się drużyna Stali, która po słabym spotkaniu pokonała Radomiaka i tym samym pozbawiła jakichkolwiek złudzeń radomian na utrzymanie się w drugiej lidze. Rzeszowska drużyna znalazła frajera i odniosła pierwsze zwycięstwo w tym roku na własnym boisku. Stal w ogóle strzeliła pierwszego gola w Rzeszowie w 2014 roku, który dał jej wygraną.

DOBIJANIE NIE MA SENSU
Trwa fatalna passa podopiecznych trenera Marcina Jałochy. Radomski szkoleniowiec z każdym meczem tylko sobie poprawia fatalny bilans swoich meczów w Radomiaku. Ostatni raz pod okiem tego szkoleniowca "zieloni" wygrali … 19 października 2013 z Olimpią Elbląg na własnym boisku. Był to pierwszy mecz z roli trenera i jak na razie jedyny zwycięski. Od tamtego czasu Radomiak cztery mecze zremisował i aż sześć przegrał. W tym 2014 roku radomianie w drugiej lidze rozegrali pięć pojedynków. Zdobyli tylko jeden punkt i strzelili tylko jedną bramkę.

Patrząc na schodzących naszych piłkarzy z boiska w Rzeszowie byli kompletnie złamani. Cała drużyna jest w bardzo głębokim dołku psychicznym. Dobijanie leżącego nie ma najmniejszego sensu. Piłkarze, biegają, starają się grać jak tylko najlepiej umieją, ale głowy nie pracują.

Co z tego, że cała drużyna harowała na boisku w Rzeszowie, jak nie umiemy zdobyć bramki, która dałaby Radomiakowi wygraną. Gdy radomianie stracą gola przychodzi kompletne załamanie i porażka. W Rzeszowie to załamanie przyszło już w 50 min, kiedy sędzia z Katowic Jacek Lis z boiska wyrzucił za czerwoną kartkę obrońcę Macieja Świdzikowskiego i podyktował rzut karny. Dominik Bednarczyk wrzucił piłkę na pole karne Radomiaka, gdzie o nią walczyli Bartosz Jaroch z Rafałem Lisieckim. Gracz Stali przepchał Jarocha i 12 metrów przelobował Michała Kulę. - Nie wiem jak było, ale mój piłkarz powinien się koncentrować na piłce, a nie na graczu Stali - komentował Marcin Jałocha, trener Radomiaka.
- Bartek twierdził, że był faulowany - dodał bramkarz Radomiaka, Michał Kula. Faktycznie była przepychanka, sędzia mógł odgwizdać faul na radomskim zawodniku, ale nie zrobił tego i z prezentu Stal strzeliła gola.

Jedenastkę, co prawda wykonywaną przez Aleksieja Kolesnikovsa obronił Michał Kula, ale od tego momentu Radomiaka nie było na boisku. Gdy wydawało się, że może uda się grając w osłabieniu dowieźć remis i jeden punkt do końca meczu, nastąpił fatalny błąd w obronie i Stal zdobyła bramkę.

KARNY DLA RADOMIAKA
Radomiak ma ogromnego pecha, a może brakuje także szczęścia. Poza meczem z Concordią Elbląg na własnym boisku, który zakończył się bezbramkowym remisem, w pozostałych spotkaniach radomscy futboliści byli karani czerwonymi kartkami. Ponadto rywale dostają rzuty karne. Dla Radomiaka sędziowie nie są już tak łaskawi. W spotkaniu ze Stalą radomskiej należała się jedenastka w drugiej połowie, kiedy w 69 min. po strzale Dariusza Brągiela piłka, która zmierzała w światło bramki, trafiła w rękę Macieja Maślanego, obrońcę Stali. Co na to powiedział sędzia? - Przecież macie rzut rożny, karnego nie było, bo nie było zagrania piłki ręką - odburknął kapitanowi "zielonych" Jakubowi Cieciurze arbiter z Katowic.

DŁUGA LISTA NIEOBECNYCH
Kolejne dwa mecze ligowe Radomiak rozegra na własnym boisku. Pierwszy w najbliższą sobotę ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Po meczu z Rzeszowie powiększyła się lista nieobecnych w radomskim zespole. Nie zagra Maciej Świdzikowski (czerwona kartka), Łukasz Białożyt (cztery żółte kartki), Piotr Robakowski, Patryk Wolski, Daniel Ciach, Łukasz Skowron (kontuzje).
Do dyspozycji trenera Marcina Jałochy zostaje zaledwie siedemnastu piłkarzy, w tym trzech bramkarzy i czterech młodzieżowców.

MÓWIĄ TRENERZY
Marcin Jałocha, Radomiak 1910 SA Radom: - Dla nas praktycznie mecz zakończył się w 50 minucie, kiedy straciliśmy za czerwoną kartkę Macieja Świdzikowskiego. Do tego momentu byliśmy zespołem lepszym. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie kilka okazji bramkowych. Nie udało się dowieźć remisu do końca meczu. Chłopaki harowali, ale nic z tego nie ma.

Ryszard Łętocha, Stal Rzeszów: - Łatwo nie było, ale gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Nikt nie oddaje nic za darmo. My walczymy o tę pierwszą ósemkę, która da nam utrzymanie. Trzy zdobyte punkty są niezwykle cenne. Kilku zawodników było wyznaczonych do karnego. Trenujemy to w tygodniu. Nie wpadło, trudno, ale nie tacy gracze nie trafiali z jedenastu metrów.

SKŁADY I STATYSTYKI
Stal Rzeszów - Radomiak 1910 SA Radom 1:0 (0:0).
Bramka: 1:0 Rafał Lisiecki 85.
STAL
Lewandowski - Drożdżał, Bednarczyk, Baran, Maślany - Prędota, Kolesnikovs, Jędryas Ż, Brocki, Lisiecki - Kaźmierowski ŻŻCZ90’.
RADOMIAK
Kula - Jaroch, Świdzikowski ŻCZ50’, Markowski, Wojdyga - Cieciura, Dubina Ż, Białożyt Ż, Brągiel - Leandro, Orłowski.
Zmiany:
Stal: 71’ Krzysztoń za Kolesnikovsa, 75’ Szczoczarz Ż za Brockiego, 89’ Lisańczuk za Lisieckiego.
Radomiak: 57’ Masiuda Ż za Orłowskiego, 74’ Filipek za Cieciurę, 86’ Stanisławski za Leandro.
Sędziował: Jacek Lis z Katowic. Widzów: 700.
STAL RADOMIAK
1 gole 0
8 strzały 8
6 strzały celne 3
4 rzuty rożne 5
0 słupki 0
0 poprzeczki 0
3 spalone 1
23 faule 21
4 żółte kartki 4
1 czerwone kartki 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie