MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Place zabaw są dla dzieci

Antoni Sokołowski
- Przydałby się regulamin, bo sama widziałam, że niektórzy zachowują się niewłaściwie - mówi Anna Pacek, która wybrała się na spacer z rocznym Wojtusiem.
- Przydałby się regulamin, bo sama widziałam, że niektórzy zachowują się niewłaściwie - mówi Anna Pacek, która wybrała się na spacer z rocznym Wojtusiem. P. Mazur
Na huśtawkach w radomskim parku Kościuszki huśtają się nawet nastolatki z papierosami w zębach.

Cała wolnoamerykanka wzięła się stąd, że przy placu nie ma zamontowanego regulaminu, więc czasami nie można wymagać od młodzieży, by ustąpiła miejsca maluszkom. Trudno.

- To skandal, by na placu zabaw nie było regulaminu. Nie mogę zwrócić uwagi, by przy maluchach nie palić, czy nie bawić się z psami - żaliła się jedna z babć opiekujących się swoją malutką wnuczką.

Kobietę rozdrażniła inna pani, która na ogrodzony plac, gdzie są zjeżdżalnie, huśtawki, kolorowe domki, przyszła ze swoim psem. Kudłaty pies, bez kagańca, biegał sobie swobodnie między dziećmi. Kręcił się po piaskownicy, skakał, a właścicielka czworonoga nic sobie nie robiła z uwag żalącej się babci.
- On nie gryzie, to mały piesek - mówiła radomianka.

ZASADY ZOBOWIĄZUJĄ

Tymczasem regulamin, to podstawowy dokument określający zasady korzystania z placów zabaw. Wszystkie place zabaw muszą mieć regulamin, gdyż tylko on określa obowiązki wynikające z opieki nad bawiącymi się dziećmi.

- Rzeczywiście odpowiadamy za stan placu, sprzątamy go, ale nie my decydujemy o umieszczeniu regulaminu. Musimy dostać zlecenie od władz Radomia - tłumaczy Andrzej Kielski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Radomiu.
Zdaniem dyrektora, nikt nie powinien wchodzić na plac z psem. To - jego zdaniem - jest logiczne, gdyż plac jest ogrodzony.

Nie znaczy to jednak, że właściciele czworonogów zachowują się racjonalnie. Psy na placu bywają, sami się o tym przekonaliśmy.

TELEFON DO STRAŻY

Spotkana w parku Anna Pacak, która wybrała się na spacer ze swoim synkiem Wojtkiem, potwierdza, że już kilka razy chciała komuś zwrócić uwagę na niestosowne zachowanie.

- Nie mogłam nic zrobić, bo regulaminu nie ma - dodaje radomianka.
Spacerująca babcia ze swoją wnuczką była jeszcze bardziej surowa w ocenach.
- Palili tu papierosy w domkach dla dzieci, a ja nawet po Straż Miejską nie mogłam zadzwonić, bo nie ma regulaminu - dodaje.

Inne place zabaw w Radomiu, jak choćby w spółdzielni Nasz Dom, raczej mają regulaminy, ale w parku na Gołębiowie też ich nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie