Enea Czarni Radom z trzecią porażką w PlusLidze
Odkąd siatkarze Czarnych przenieśli się do nowej hali RCS -u przy ulicy Struga, przegrywają wszystkie mecze mistrzowskie. I chodzi tu o zmagania PlusLigi w poprzednim sezonie, jak i w bieżących rozgrywkach. Licznik bije i jest to już blisko 700 dni bez wygranej w roli gospodarza. Nie chcemy się pastwić nad zawodnikami trenera Pawła Woickiego, ale takie są fakty...
Kolejną szansę na złamanie fatum hali przy Struga był mecz derbowy województwa mazowieckiego z Projektem Warszawa. Z punktu widzenia Czarnych skończyło się na marzeniach, bo rywale wygrali zdecydowanie.
Świadczą o tym statystyki meczu. Projekt atakował ze skutecznością 54%, zaś Czarni z 50 – procentową ilością udanych zagrań w tym elemencie. Równie dobrze stołeczni spisali się w punktowych blokach, wygrywając 8:4. Duża różnica na korzyść ekipy ze stolicy była w przyjęciu zagrywki. Pozytywny odbiór serwisu rywala dla Projektu zatrzymał się na 63%. W tym zestawieniu radomianie osiągnęli zaledwie 43% pozytywnych zagrań. W asach serwisowych przyjezdni wygrali 4:3, ale przy tym popełnili mniej błędów w polu zagrywki (14:8).
Warte odnotowania są też liczby punktów zdobyte po tzw. ponowieniu akcji. Dzięki takim zagraniom, głównie po wyblokach albo obronach, warszawianie zdobyli 21 punktów. Tymczasem Wojskowi zaledwie 10.
Najlepiej punktującymi spotkania okazali się Bartłomiej Bołądź (Projekt) oraz Nikola Meljanac i Brodie Hofer (obaj Czarni). Wymienieni zdobyli po 12 punktów dla swoich zespołów, przy czym Bołądź grał przez dwa sety, a potem został zmieniony.
- Najważniejsze, że wygraliśmy 3:0, czyli za trzy punkty. Już na samym początku dobrze weszliśmy w ten mecz. To, że jesteśmy w dobrej formie, skutecznie gramy we wszystkich elementach, to wynik naszej ciężkiej pracy na treningach i przygotowanie nas przez sztab szkoleniowy. Powiem tak: jeśli w każdym meczu zagramy na swoim poziomie, to możemy wygrać z każdym w PlusLidze – skomentował Bołądź, atakujący Projektu, a przed laty zawodnik Czarnych.
Jednym z elementów, które przeważyły też rywalizację na korzyść podopiecznych trenera Piotra Grabdy, był blok. Tu brylował Andrzej Wrona. Środkowy zaliczył cztery punktowe bloki, a w ataku z krótkiej były reprezentant Polski miał 60% skuteczności.
- Na każdy mecz trzeba wyjść maksymalnie skoncentrowanym. W Radomiu tak też podeszliśmy do rywalizacji. Uważam, że przez cały czas kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Mamy trzy ligowe zwycięstwa i oby tak dalej – powiedział Wrona po zakończeniu konfrontacji w Radomiu.
Z kolei Dominik Teklak, libero Enei Czarnych nie krył rozczarowania po tym meczu.
- Wiedzieliśmy na co ich stać, ale nie potrafiliśmy się przeciwstawić. Tej jakości może nam nie brakuje, ale problem w tym, żeby dobrą dyspozycję utrzymywać przez całe spotkanie, a nie tylko momentami. Co do mojego debiutu, to jest super uczucie zagrać w PlusLidze. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach przyjdzie nam cieszyć się ze zwycięstw – mówił Teklak.
Tymczasem informujemy, że kolejny mecz mistrzowski Enea Czarni rozegrają na wyjeździe. W niedzielę 5 listopada podopieczni trenera Pawła Woickiego zmierzą się ze Ślepskiem Malow Suwałki. Początek o godzinie 14:45.
Zobacz relację i zdjęcia kibiców z meczu Enea Czarni Radom - Projekt Warszawa
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?