Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Czarni Radom 0:3 (22:25, 22:25, 17:25)
Indykpol AZS: Woicki, Hadrava 11, Kapelus 9, Kalinin 2, Zniszczoł 2, Warda 7, Żurek (libero) oraz Kańczok, Lux 10, Gil, Andringa (libero), Urbanowicz.
Cerrad Czarni: Vincić 2, Żygałow 13, Żaliński 16, Fornal 9, Pajenk 6, Huber 12, Ruciak (libero) oraz Wasilewski (libero).
Sędziowie: Mariusz Gadzina i Jacek Litwin.
MVP: Wojciech Żalinski (Cerrad Czarni).
Cerrad Czarni Radom rozpoczęli środowe spotkanie bez zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do meczu z Jastrzębskim Węglem.
Początek seta otwarcia to lekka przewaga gospodarzy (4:2, 6:3). Szybko jednak radomianie odrobili stratę po atakach Fornala, Żygałowa i bloku Pajenka (6:6). W kolejnych minutach Cerrad Czarni przejęli kontrolę nad grą. Cerrad Czarni mieli dobry moment, kiedy w polu serwisowym był Żalinski. To po jego punktowej zagrywce było 11:15, a chwilę później blok dołożył Fornal. Parę minut później Fornal znów blokował, a Żaliński skutecznie atakował i przewaga gości wynosiła już sześć "oczek" (14:20). Nie był to jednak koniec emocji w partii otwarcia. Po ataku Wardy olsztynianie zmniejszyli stratę do jednego "oczka" (21:22). Końcówka należała jednak do Cerradu Czarnych, którzy po skutecznej akcji Hubera wyszli na prowadzenie w tym meczu i tym samym wygrali pierwszą w tym sezonie partię.
Cerrad Czarni w drugim secie nie zwolnili tempa. Choć początek znów był wyrównany (6:6), to potem zdecydowanie do głosu doszli przyjezdni. Po skutecznym bloku, a potem ataku Hubera było już jednak 7:11. Olsztynianie zmniejszyli stratę (11:12), ale trwało to tylko przez chwillę. Skuteczny w ataku był Żygałow, a pomylił się z drugiej strony Hadrava (13:17). Trener Santili poprosił o przerwę, ale po niej dwa kolejne oczka zdobyli Cerrad Czarni. Po bloku Żalińskiego było już 15:21. Mimo sporej straty, miejscowi nie złożyli broni i m.in. dzięki dobrej postawie na zagrywce Kapelusa, doprowadzili do dość emocjonującej końcówki (22:24), ale ostatnie słowo należało do Cerradu Czarnych, a właściwie do Hubera, który zakończył dobrym atakiem drugą odsłonę.
Podopieczni trenera Roberta Prygla na tym nie poprzestali. Po błędzie w ataku Luxa i dwóch punktowych blokach Pajenka było 4:7 na początku trzeciej partii. W kolejnych minutach zespół Cerradu Czarnych utrzymywał tę przewagę (11:15). Ponownie skuteczny był Pajenk (dwa dobre ataki) i było już 13:18. Cerrad Czarni nie zamierzali tej przewagi oddawać, ani dawać rywalom cienia nadziei na odrobienie strat. Ostatecznie, po ataku Żalińskiego zwyciężyli (17:25), odnosząc tym samym pierwszą wygraną w sezonie 2018/19.
CERRAD CZARNI RADOM. AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
ZOBACZ TAKŻE: Klubowe Mistrzostwa Świata 2018 w siatkówce odbędą się w Radomiu!
ZOBACZ TAKŻE: Konferencja prasowa przed meczem Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?