Wielu kierowców nie stosuje się o do tego zakazu
Godzina 12, centrum Radomia, ulica Marii Curie-Skłodowskiej. Jadąc od strony ulicy 25 Czerwca po lewej stronie znajduje się strefa płatnego parkowania i parkomaty. Tam kierowców dyscyplinują ubrane w cywilne stroje osoby, które sprawdzają, czy za szybą auta znajduje się parkingowy kwit.
Po drugiej stronie ulicy takiego obowiązku nie ma, jest natomiast znak zakazu zatrzymania. Pomimo tego jedno auto stoi za drugim. Na kołach czterech z nich funkcjonariusze Straży Miejskiej założyli blokady. Zwolnienie kosztuje 100 złotych, jest też punkt karny. Za wycieraczkami innych aut znajdują się wezwania do stawienia się w siedzibie Straży Miejskiej, czytaj - wezwanie do mandatu.
- Blokad było w sumie pięć, wezwań również pięć. Zostały wystawione, ponieważ zabrakło blokad. Mamy ich sześć na stanie, w tym jedna umożliwia zablokowanie koła w samochodzie ciężarowych - informuje nas Rafał Gwozdowski, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu.
Według niego, poniedziałkowe interwencje na ulicy Curie Skłodowskiej nie były żadną akcją, a rutynowym działaniem.
- Ulica ta, jak kilkanaście jeszcze innych miejsc w Radomiu jest w naszym stałym zainteresowaniu - twierdzi Rafał Gwozdowski.
Czy wezwanie do stawienia się oznacza mandat? Zdaniem Rafała Gwozdowskiego kierowcy będąc w ich siedzibie mogą próbować wytłumaczyć się ze złego parkowania, na pewno jednak argumenty typu: "wyszedłem tylko na minutę do sklepu" nie wystarczą.
- Ale zdarzają się i sytuacje szczególne, to są jednak wyjątkowe przypadki - przyznał nasz rozmówca.
Po odjechaniu samochodu Straży Miejskiej w tym samym, zakazanym miejscu zaczęły parkować kolejne pojazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?